1. edycja nowego turnieju, 4 drużyny – co prawda ze światowej czołówki, ale nie walczą ze sobą o puchar turnieju rangi Major, ani żadne CS-owe „mistrzostwo świata”… czyli – nic specjalnego, turniej jakich wiele ostatnio – powiecie? Okazuje się, że jednak nie tak do końca. Bo turniej, o którym mowa okazuje się być popularniejszy w „rodzinnym kraju” niż Igrzyska Olimpijskie – a to już znaczy bardzo wiele.
Mówię o BLAST Pro Series, zorganizowanym w miniony weekend. Wśród odbiorców jednego z głównych duńskich kanałów telewizyjnych DR3, w grupie docelowej w wieku w wieku od 15 do 39 lat okazał się być popularniejszy nie tylko od Igrzysk Olimpijskich, ale także zawodów X-Games i konkursu piosenki Eurowizji. Procent udziałów wynosił aż 14,8 %. Jednym słowem pobił tam absolutne rekordy popularności. Również na świecie wypadł bardzo dobrze, choć nie aż tak rekordowo jak w Danii. Event był streamowany przez platformę Twitch na 20 kanałach na całym świecie, w 16 językach i oglądało go tam 2,5 miliona osób, a co ciekawsze – nadawany był również przez 15 stacji telewizyjnych w 80 krajach. Łącznie za pośrednictwem telewizji wydarzenie mogło śledzić 180 milionów gospodarstw domowych – czegoś takiego jeszcze nie było, a wspomniane liczby sprawiły, że o organizację kolejnego turnieju walczą stolice wielu krajów.
Jest to kolejny dowód na gigantyczny rozwój esportu w ostatnim czasie, który absolutnie nie zamierza zwalniać, przynajmniej nie w najbliższych latach. Innym są pieniądze włożone w ten biznes – pozwolę sobie wymienić tylko kilka liczb:
– 33 miliony dolarów włożone przez współwłaściciela drużyny baseballowej Texas Ranges w OpTiC Gaming
– 20 milionów dolarów za drużynę League of Legends Golden Guardians zainwestowane przez właścicieli Golden State Warriors – drużyny NBA
– 25 milionów dolarów zainwestowane przez esportową organizację Cloud9, by wziąć udział w lidze Overwatch oraz – prawdopodobnie – LCS
Takich przykładów jest o wiele więcej, ale nie ma sensu teraz wymieniać wszystkich. Jednak już na tych przykładach widać jak na dłoni, że branża esportowa przyciąga coraz większych i poważniejszych inwestorów. Także na naszym podwórku – mówi się przecież coraz głośniej o pozyskaniu przez byłego współwłaściciela Legii Warszawa drużyny CS: GO AGO Gaming.
I jeszcze słowo o BLAST Pro Series w odniesieniu do Igrzysk Olimpijskich. Michał Pol z Przeglądu Sportowego poparł jakiś czas temu słowa przewodniczącego komitetu organizacyjnego z Paryża, Tony’ego Estangueta, który powiedział, że to nie esport potrzebuje się dostać na Igrzyska Olimpijskie, tylko Igrzyska Olimpijskie potrzebują mieć u siebie esport. Moim zdaniem rekord pobity w Danii jest doskonałym dowodem na prawdziwość tej tezy i im szybciej włodarze MKOL to zrozumieją tym lepiej dla nich i dla całego ruchu olimpijskiego. Pierwsze kroki już podjęto, bo zimowe IO w PyeongChang w 2018 poprzedzi m.in. turniej w StarCrafta 2, organizowany we współpracy z MKOL. Teraz czekam na kolejne ruchy ze strony MKOL.
Na koniec jeszcze zachęcam do zerknięcia na oficjalne aftermovie turnieju:
[you tube=cr3wxmw8XQs]
Źródło: wł.