Strona głównaGryAktualnościGry będą powstawać z coraz większą liczbą błędów - zapowiada programista z...

Gry będą powstawać z coraz większą liczbą błędów – zapowiada programista z Obsidian

Jak to możliwe, że gry starszej daty były wykonywane z większą czułością niż aktualne nowości? Wszystkiemu winne są pieniądze i ograniczony czas…

Bugi, glitche i robaki – znaleźlibyśmy jeszcze kilka innych, trafnych określeń dla błędów występujących w grach. Na przestrzeni lat pojawia się ich coraz więcej, jakby deweloperzy zwracali mniejszą uwagę na jakość swoich produkcji. Według Roby Atedero (starszego programisty studia Obsidian) nie wynika to jednak z lenistwa twórców…

W trakcie konferencji na Uniwersytecie Kalifornijskim podzielił się swoimi doświadczeniami w ramach produkcji gier AAA i współpracy z wydawcami. Aktualnie wygląda to tak, że gry wideo powstają pod wielką presją czasu. Często z wyprzedzeniem mają z góry narzucony termin produkcji i niemożliwym jest przesunięcie daty premiery. Rzecz jasna odpowiada za to główny wydawca, który bardzo poważnie traktuje deadline’y.

Dlatego studia komputerowe muszą dostosować się do napiętej sytuacji, a to z kolei prowadzi do kategoryzacji jakości gry. Jak powiedział Roby, powstała ku temu hierarchia błędów, która jest stosowana podczas naprawiania rdzenia gry. Wyróżnia błędy A, B i C. Jak się domyślacie, oznaczają różny stopień bugów wpływających na rozgrywkę.

Błędy A – powodują crashe, wyrzucają z gry, nie pozwalają ukończyć zadań, etc. Grzechem jest wypuścić do obiegu grę z podobnymi przypadkami.

Błędy B – to robaczki, które powinny być usunięte przed oficjalną premierą. Jednak nie ingerują w rozgrywkę tak bardzo, traktowane są więc jako mniejsze zło.

Błędy C – to cała masa pomniejszych usterek mających charakter kosmetyczny. Przykładem mogą być znikające na kilka sekund miecze z ekwipunku. W momencie odpalenia gry użytkownicy nie zapłaczą na ich widok, toteż są naprawiane tylko, jeśli twórcom starczy czasu.

W ogólnym rozrachunku priorytetem jest oczywiście eliminacja najpoważniejszych błędów A i wybiórcza selekcja błędów B. Naprawiane są do ostatniego dnia przed premierą. A czego nie uda się załatać, robione jest po terminie w ramach łatek. Z tymże z wielką ostrożnością programiści podchodzą do usuwania bugów, bowiem bywa tak, że po usunięciu jednego wyskakuje całkiem nowy. Dlatego niektóre z błędów nigdy nie zostaną naprawione, a co najwyżej zamaskowane.

Zobacz także: Miał być hit, a po 11 dniach od premiery zaczynają się przeceny. O jaką grę chodzi?

Przesuwanie premiery jest bardzo kosztowne zarówno dla wydawcy jak i producenta gry. Wobec tego są małe szanse zobaczyć jakikolwiek tytuł w stanie idealnym. Lepszym rozwiązaniem jest po prostu wypuszczenie gierki, którą można przejść, ale niekoniecznie z najwyższym poziomem satysfakcji, by w trakcie jej sprzedaży wydawać kolejne patche.

Niby nic, czego nie wiedzielibyśmy wcześniej, ale dobrze to usłyszeć z ust samego twórcy gier. Za wszystkim stoją pieniądze. Udowadnia to Fallout 76, Battlefield V i wiele więcej nowości. Niektórzy próbowali się przed tym bronić, a to zwracając grę do sklepu, innym razem czekając na późniejszą wersję wyczekiwanego tytułu. Ostatecznie mało kto na tym wygrywa. Pozostaje tylko ze złością przymknąć oczy na najrozmaitsze błędy…

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Grzegorz Rosa
Redaktor, szef działów gry i audio

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię