Strona głównaKonsolePS5 – kolejny bolesny problem kontrolera DualSense

PS5 – kolejny bolesny problem kontrolera DualSense

Kontrolery DualSense w PS5 to bez wątpienia innowacja i coś czego każdy powinien spróbować. Niestety wygląda na to, że sama konstrukcja i jej wykonanie nie były do końca przemyślane i sprawdzone. Coraz więcej graczy odczuwa nowy problem z urządzeniem.

Wygląda na to, że poza problemem z wyzwalaczami w DualSense pojawił się kolejny. Tym razem chodzi o baterię, a konkretnie o moment informowania gracza o niskim stanie naładowania i konieczności podłączenia kontrolera do ładowania. O ile w przypadku padów do Xbox wystarczy w czasie gry szybko dokonać wymiany baterii lub akumulatorów, tak kontroler z PS5 nie daje takiej wygody. DualSense podobnie jak wszystkie DualShock mają na stałe wbudowany akumulator, który wymaga ładowania za pomocą kabla lub stacji dokującej. Niby nie jest to problemem, jednak w sytuacji gdy komunikat o niskim poziomie baterii pojawia się co kilka godzin to jaki sens ma bezprzewodowy kontroler?

Zobacz: Resident Evil 4 – Capcom oskarżony o plagiat

Na Reddicie pojawił się wątek, w którym gracze skarżą się na długość gry na jednym ładowaniu. Konsola ma informować użytkownika już po 6 godzinach grania, że bateria jest rozładowana. Co ciekawe po zignorowaniu komunikatu możemy grać nadal przez kolejne 4 do 6 godzin, pomimo tego, że na ekranie widnieje jedna kreska naładowania.  Wygląda więc na to, że komunikat pojawia się gdy akumulator rozładuje się do połowy. Wielu graczy skarży się na to i na Sony, które nie naprawiło błędu w żadnej aktualizacji. Może wszystko przed nami?

A Wy macie podobne problemy z DualSense?

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię