Strona głównaEsportCounter-StrikeAnonymo Esports po niesamowitym, powtórzonym meczu, o włos przegrywa z NiP

Anonymo Esports po niesamowitym, powtórzonym meczu, o włos przegrywa z NiP

Z jednej strony nie tak wtorkowy wieczór wymarzyli sobie fani Anonymo Esports. Z drugiej – do tego meczu nie powinno w ogóle dojść. Ale z trzeciej – dla większość esportowego świata i tak wygrali.

Gdy późnym, poniedziałkowym wieczorem pojawiło się oficjalne oświadczenie Flashpoint, potwierdzające, że dojdzie do powtórki z 3. mapy nieszczęsnego starcia Anonymo Esports z Ninjas in Pyjamas, przez Twitter przelała się kolejna już fala oburzenia. Zdecydowana większość obserwatorów sceny wiedziała i czuła, że do tego meczu nie powinno w ogóle dojść, pojawiły się też wątpliwości, czy Anonymo w ogóle pojawi się na serwerze. Polscy zawodnicy jednak, wspierani dopingiem zjednoczonych kibiców podjęli jedyną słuszną decyzję i stanęli do honorowej walki na mapie Mirage.

Już po pierwszych kilku rundach widać było, że Polacy są niesamowicie zdeterminowani i walka – podobnie jak w pierwszym meczu – absolutnie nie będzie jednostronna. Całkiem dużym ułatwieniem była kiepska dyspozycja nowego nabytku NiP, Nicolaia „dev1ce” Reedtza, który swoją drogą był jednym z najbardziej narzekających na warunki w jakich rozgrywano poprzedni mecz. Tym razem jego K/D ratio wynosiło zaledwie -10 a ADR nieco ponad 40 i był tym samym najsłabszym zawodnikiem na serwerze. Z drugiej strony, Akcje Snaxa i innocenta nie raz, nie dwa, dawały nadzieję polskim kibicom na to, że ten mecz przypieczętuje wygraną zdobytą w poprzednim. Niestety, od wyniku 11:11 polska formacja zaczęła popełniać błędy, co doprowadziło do wyniku 15:11 dla NiPu. Anonymo w tym momencie spotkania jeszcze raz pokazało charakter i ducha walki, doprowadzając do najmniejszej możliwej różnicy, ale jednak wciąż na korzyść NiP – 14:16.

To oczywiście nie koniec zmagań Polaków we Flashpoint. Nasi zawodnicy w środę powalczą w dolnej drabince z duńskim HYENAS.

Na koniec trzeba wspomnieć jeszcze o dwóch kwestiach. Jakkolwiek mobilizacja polskiego – i nie tylko – community CS:GO, wspierającego z całych sił Polaków była wspaniała i przypominała najlepsze czasy polskiego CS-a, tak niektóre (podkreślam: niektóre, bo była ich zdecydowana mniejszość) komentarze pod wpisami dev1ce, NiP i innych osób zamieszanych w całą tę aferę po powtórzonym meczu była poniżej jakiejkolwiek krytyki. Do sprawy odniósł się także sam innocent:

To, że mogły się one wydawać w pewien sposób prowokacyjne absolutnie nie tłumaczy poziomu, w którym komuś grozi się śmiercią. Jeszcze raz pragniemy przypomnieć o akcji 100% Esports, 0% hate i potępić tego rodzaju zachowania, które – przecież niesłusznie – wystawiają świadectwo całemu środowisku.

Kibicujmy Anonymo i innym polskim zawodnikom z klasą, godną ich gry na serwerach!

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Zbigniew Pławecki
Redaktor, specjalista ds. esportu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię