Wszyscy wiemy, jak skończył się zeszłoroczny BlizzCon. Powiedzieć, że był on wielką klapą, to jak nic nie powiedzieć. Blizzard do tej pory sprząta zgliszcza po tej katastrofie. Czy w tym roku będzie inaczej? Wiele na to wskazuje. Jest spora szansa na prezentację Diablo 4.
BlizzCon 2018 miał być wydarzeniem wielkim, na którym Blizzard po raz pierwszy oficjalnie powie cokolwiek na temat Diablo 4. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego zatwardziali gracze dostali zapowiedź mobilnego Diablo Immortals, co jeden z nich skomentował pytaniem „czy nie jest to spóźniony żart na prima aprilis”. To tak naprawdę oddaje w całości to, w jaki sposób produkcja na telefony została przyjęta. Firma do tej pory odczuwa tego skutki. Diametralnie spadła jej wartość na giełdzie, doszło do wielu zwolnień, a zyski z gier online spadły o grube miliony dolarów. Dlatego w tym roku sytuacja nie może się powtórzyć. BlizzCon 2019 musi być wielki, aby odzyskać łaskę urażonych graczy.
Jest spora szansa, że tak właśnie będzie. W trakcie ostatniej rozmowy na temat finansów J. Allen Brack – szef Blizzarda – wypowiedział kilka ważnych słów. Według niego lista produkcji, nad którymi aktualnie pracuje deweloper, jest większa niż kiedykolwiek i dotyczy to zarówno gier na PC-ty, jak i konsole.
– Jesteśmy bardzo niecierpliwi i już chcielibyśmy pokazać wszystko naszej społeczności graczy. Między innymi dlatego znacząco zwiększyliśmy liczbę deweloperów, o czym mówiliśmy już w poprzednim kwartale. Zespoły są bardzo mocno zmotywowane. Czujemy, że mamy sporo do udowodnienia zarówno graczom, jak i samym sobą. No i na koniec, tegoroczny BlizzCon odbędzie się 1-2 listopada w Anaheim i bardzo mocno pracujemy, aby była to świetna impreza – powiedział J. Allen Brack, szef Blizzarda.
Czy to oznacza, że na BlizzCon 2019 zobaczymy w końcu Diablo 4? Jest na to spora szansa. Nie od dzisiaj wiemy, że prace nad grą trwają już od kilku dobrych lat (chociaż podobno w międzyczasie niemal wszystko został wyrzucone do kosza i robota ruszyła od nowa). Zatem czas, aby w końcu pokazać tego efekty. Zresztą Diablo 4 może nie być jedyną grą, którą zobaczymy w listopadzie. Plotki głoszą, że zamieć śnieżna pracuje też nad Overwatch 2 oraz zupełnie nową produkcją. Wszystkie mają do nas trafić najwcześniej w 2020 roku. Nie powinno też zabraknąć nowych elementów w już znanych tytułach.
– Szykujemy nowości dla World of Warcraft, Overwatcha, Hearthstone’a oraz kilku naszych inicjatyw mobilnych. Kluczowe jest, aby wszystkie te produkty miały wysoką jakość marki Blizzard, z której jesteśmy znani. Dlatego dajemy naszym zespołom sporo przestrzeni, aby mogli stworzyć świetne gry – dodał J. Allen Brack.
Wygląda na to, że warto czekać na tegoroczny BlizzCon. Blizzard nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę.