Niektóre legendy wracają w zupełnie nowej odsłonie – przynajmniej, jeśli wierzyć obietnicom twórców Fatekeeper, najnowszej gry RPG w klimatach fantasy od studia Paraglacial i THQ Nordic. Czy „nowy Messiah” rzeczywiście wypełni lukę po kultowym Dark Messiah of Might and Magic? Pierwszy niepocięty, aż 8-minutowy zwiastun rozgrywki daje masę materiału do analizy.
Fatekeeper powstaje na silniku Unreal Engine 5 od 2021 roku i od początku celuje w niepowtarzalny klimat oraz widowiskowe pojedynki w stylu tytułów soulslike, ale bez ślepego kopiowania formuły. Twórcy podkreślają, że walka jest dynamiczna, elastyczna i wyrazista – wyczucie czasu oraz ruchów przeciwnika to podstawa, lecz starcia pozwalają na eksperymenty taktyczne. System walki wręcz wyróżnia się płynnym przejściem między atakami, blokami i efektami specjalnymi, zaś eksploracja lokacji dopełnia przygodę i nagradza gracza.
Twórcy w wywiadzie dla IGN nie ukrywają, że inspiracje czerpali z gier takich jak Hexen czy wspomniany Dark Messiah, ale Fatekeeper nie jest stricte soulslike’iem – elementy progresji, rozwijana postać i decyzje mają głębsze znaczenie niż w typowych akcyjniakach. Gra kładzie nacisk na budowanie postaci dzięki rozbudowanemu drzewku umiejętności i wyborom, które realnie wpływają na świat.
Szczur z charakterem i magia eksploracji
Unikalnym dodatkiem jest owiany tajemnicą gadający szczur, który towarzyszy graczowi przez całą przygodę. Rozwija nie tylko fabułę – pojawia się jako świetny element dialogów i mechanika, która potrafi zaskoczyć swoimi podpowiedziami czy odniesieniami do wydarzeń w świecie gry. Ciekawe czy inspiracją nie był przypadkiem Boo, kosmiczny chomik i przyjaciel Minsca.
Świat gry jest ręcznie projektowany, pełen ruin, starożytnych batalionów i magicznych lasów. Eksploracja nie sprowadza się do chodzenia po pustych korytarzach – twórcy obiecują nagrody za ciekawość i dokładną eksplorację świata.
System walki i RPG
Cechą charakterystyczną Fatekeepera jest połączenie walki wręcz z magią: starcia są intensywne i wymagają nie tylko zręczności, ale też przemyślanego wykorzystania arsenału czarów oraz systemu uzbrojenia. Do dyspozycji gracza jest szeroki wachlarz broni, zbroi, artefaktów oraz zaklęć, które można swobodnie łączyć i modyfikować, tak aby styl gry był unikalny dla każdego.
Twórcy zapewniają, że to nie będzie typowy open world – struktura gry jest bliższa liniowej przygodzie z rozgałęziającymi się trajektoriami i silnym naciskiem na narrację oraz wyzwanie.
Data premiery i plany wydawnicze
Fatekeeper ukaże się w 2026 roku w trybie wczesnego dostępu na Steamie, a następnie trafi na konsole. Wersje na PlayStation 5 i Xbox Series X/S są praktycznie pewne, natomiast nie wiadomo, czy wśród platform znajdzie się także Nintendo Switch 2. Decyzje wydawnicze zostaną dopiero ujawnione po testach i odbiorze wersji PC.
https://youtu.be/EaRWroSSoL4
Po pierwszym zwiastunie Fatekeeper prezentuje się jako obiecująca propozycja dla fanów dynamicznych RPG z mocnym naciskiem na taktykę, walkę, budowanie postaci i niepowtarzalny klimat. Połączenie soulslike’owych mechanizmów z klasycznymi inspiracjami oraz unikalnym towarzyszem już wzbudza duże zainteresowanie społeczności. Jeżeli Paraglacial dotrzyma obietnic, czeka nas powrót do korzeni magii i miecza w najciekawszym wydaniu od lat.