Walka pomiędzy Epic i Apple trwa i przypomina kłótnie dzieciaków w piaskownicy. Różnicą polega na tym, że nie chodzi o zabawki tylko grube miliony. Teraz Apple pozwało Epic Games za naruszenie warunków umowy.
Spory prawne pomiędzy Apple i Epic Games weszły na kolejny poziom. Firma z nagryzionym jabłkiem pozwała Epic za złamanie regulaminu platformy App Store. Firma twierdzi, że zostały złamane warunki umowy przez oferowanie płatności w usłudze poza oficjalnymi kanałami. Teraz domaga się odszkodowania.
Chociaż Epic przedstawia się jako nowoczesna korporacja Robin Hood, to w rzeczywistości jest to wielomiliardowe przedsiębiorstwo, które po prostu nie chce płacić za ogromne zyski jakie czerpie z App Store.
Rażące lekceważenie zobowiązań z umowy i inne uchybienia firmy Epic spowodowało znaczną szkodę dla Apple. Pozostawione bez kontroli zachowanie Epic zagraża istnieniu ekosystemu iOS i jego ogromnej wartości dla konsumentów.
Ten manewr prawny jest odpowiedzią na skierowaną przez Epic prośbą do sądu o przywrócenie gry na App Store. Apple planowało oprócz skasowania gry usunąć także konta deweloperskie Epic. Jednak sąd się na to nie zgodził, bo zarażało to bezpieczeństwu silnika Unreal Engine, z którego korzystają także inne gry.
Zobacz: Xbox Series X – znamy datę premiery oraz cenę nowej konsoli Microsoftu
Teraz piłeczka jest po stronie Epic, który ma czas do 18 września na złożenie kolejnego pozwu. Kolejna rozprawa zapowiedziana jest na 28 września. Tymczasem rozpoczął się sezon Marvela, z którego gracze na iOS nie skorzystają.
