Wysoka moc i amortyzacja energii jest mile widziana przez kopaczy. 2000 W powinno im pomóc w realizacji ekstremalnych celów.
Na co komu dziś tyle energii? Nie zrozumie tego zwykły gracz, a jedynie osoby „zawodowo” zajmujące się odkrywaniem cyfrowych złóż Etherum lub Bitcoina. To praca wymagająca dużych pokładów mocy i logicznego podejścia do opłacanych rachunków za prąd.
Mimo wszystkich kosztów eksploatacyjncych dla wielu jest to całkiem niezły interes i mogą pochwalić się wysokimi transakcjami sprzedaży. Dość elastycznie reaguje na to rynek kryptowalut, co rusz podnosząc wartość najpopularniejszych górniczych walut. Jednak aby czerpać z tego wymierne zyski należy na początek zainwestować w sprzęt, który będzie wyrabiać normę ponad straty.
Chcąc podłączyć na raz kilkanaście kart graficznych niezbędnych do zarabiania, potrzebna jest kopalnia energii. Zasilacz będący uosobieniem niewzruszonego mnicha i rzetelnego matematyka, które to osobowości łączą się w jednym celu – właściwego dostarczania prądu do podzespołów.
Przez wzgląd na duże zainteresowanie kopaniem, podobnych zasilaczy na rynku nie zostało zbyt wiele i dlatego też firma FSP postanowiła wprowadzić nowy, wydajny model FSP2000-A0AGPBI mogący zaoferować aż 2000 W i 16 złączy PCI-E (wejście PIN 6+2) do zasilania kart graficznych. Cechuje go niezwykła stabilność, bowiem jest przygotowany na nieustanną 24-godzinną pracę bez odpoczynku.
O jego klasie świadczy nadany mu certyfikat 80 Plus Platinum oraz wysoka tolerancja na zmiany temperatur, poziomu wilgotności, ochrona przepięciowa, przetężeniowa, a także długotrwała stabilność działania podczas górniczych obowiązków komputera.
Kosmiczna moc z pewnością będzie wiązać się z wygórowaną ceną urządzenia, której FSP jeszcze nie zdradziła. Górnicy na widok zasilacza z pewnością doznają chwilowej ekstazy, a gracze patrzą na nich z niedowierzaniem. Pamiętać trzeba o tym, że są to dwa różne światy, w których jedna osoba zarabia, a druga z uśmiechem na twarzy gierczy w najlepsze tytuły PC.
Źródło: techpowerup.com
