Nikogo już dzisiaj nie dziwią monitory, słuchawki czy nawet laptopy określane mianem “gamingowych”. Wiele z nich wzbogacono o specjalne funkcje, które przydają się właśnie graczom. A czy wiedzieliście, że podobnie jest z kartami dźwiękowymi?
W gamingowych kartach dźwiękowych specjalizuje się głównie firma Creative i to kilku jej rozwiązaniom przyjrzymy się w poniższym tekście.
Zacznijmy od systemu o intrygującej nazwie Scout Mode. Tryb ten wzmacnia niektóre odgłosy w grze, a konkretnie te, które są szczególnie ważne dla zwycięstwa, a ich źródło nie znajduje się w polu widzenia gracza. Chodzi tu między innymi o wszelkiego rodzaju dźwięki kroków, przeładowania broni, przybliżania celownika optycznego (o ile taki odgłos występuje w danej grze oczywiście) czy zmiany broni oraz ekwipunku. Tryb ten zastosowano między innymi w kartach Sound BlasterX G6, G1 i Sound BlasterX AE-5. W przypadku tego drugiego modelu zyskał on nawet znaczące usprawnienie, w postaci pewnego rodzaju radaru, który mi osobiście kojarzy się sposobem działania z tym, który występował w grze Alien vs. Predator. Możecie go włączyć na ekranie Waszego telefonu komórkowego i w ten sposób precyzyjniej zorientujecie się z którego kierunku dobiegają odgłosy.
W parze z tym systemem idzie oczywiście dźwięk przestrzenny Dolby Digital. On również tworzy wokół gracza dźwiękową scenerię, która pozwala zlokalizować czy wróg znajduje się przed nami, czy właśnie próbuje nas zajść od pleców. W przypadku kart Creative’a, takich jak G6, G5, AE-5 oraz G1 mówimy nawet o wirtualnym dźwięku 7.1. O przydatności takich systemów nie trzeba chyba nikogo przekonywać, szczególnie w tytułach takich jak CS:GO. Każdy, kto spędził tam więcej niż kilkanaście godzin, wie, jak ważne są wszelkie odgłosy „wydawane” przez przeciwników i ich odpowiednie pozycjonowanie. Często z pozoru niewiele znaczący dźwięk zooma z AWP oznacza przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę.
Ponad to, większość kart, o których tutaj mowa, otrzymały dedykowane oprogramowanie BlasterX Acoustic Engine, które pozwala na precyzyjne dopasowanie wytwarzanego przez kartę dźwięku do swoich preferencji. Karta G1 została także wyposażona w funkcję X-Plus Configurator, która rozpoznaje zainstalowane w systemie gry i poprawia ich dźwięk bez konieczności instalowania dodatkowych programów. Po prostu podłączamy kartę i cieszymy się ulepszonym dźwiękiem, nawet jeśli jesteśmy poza domem i nie mamy pod ręką ustawień, z których korzystamy na co dzień. Tym samym jest to niezwykle proste i skuteczne rozwiązanie. Nie trzeba już mozolnie spisywać wszystkich ustawień by na przykład zastosować je u znajomego, wystarczy zabrać ze sobą niewielką kartę, która niemal wszystko poustawia za nas.
Dla graczy niezwykle ważna jest wszechstronność. Co prawda wielu ma swoje ulubione platformy do grania, ale czasem zdarzy się przecież sposobność (lub konieczność) podłączenia karty do innego sprzętu. Dlatego modele G6, G5 oraz G1 zaprojektowano z myślą nie tylko o PeCetowcach, ale również graczach konsolowych (w szczególności posiadaczach PS4). Natomiast model AE-5, przeznaczony stricte jako wewnętrzna karta dźwiękowa dla PC, wyposażony został w LEDowe oświetlenie, które dopasuje ją do “zawartości” komputera niemal każdego gracza. Dla tych, którzy cenią sobie mobilność przeznaczona została karta G1, która ma postać niewielkiego pendrive’a, wpinanego w gniazdo USB, który podłączycie nawet do komputerów Mac.
Jak doskonale widać na przykładzie wspomnianych kart, chcąc odnosić zwycięstwa na wirtualnych polach bitew, nie wystarczy zainwestować jedynie w mocny procesor czy kartę graficzną. Oczywiście są one niesamowicie ważne dla przyjemności płynącej z rozgrywki, ale w wielu grach znaczenie ma o wiele więcej detali – także tych dźwiękowych. Przekonał się o tym nie raz niemal każdy gracz Counter-Strike’a. Dla takich gier dobra karta dźwiękowa, wraz z zastosowanymi w niej systemami, jest równie ważna.
Opisywane karty można kupić na oficjalnej stronie internetowej producenta.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Creative.
