Znany i lubiany przez wszystkich Gural dostał kolejnego bana w serwisie YouTube. Patostreamer obraził się na cały świat i ma już dalsze, ambitne plany na przyszłość.
Pomimo sądowego zakazu wystąpień w Internecie, Grzegorz G. znany szerzej jako Gural powrócił triumfalnie do streamowania w serwisie YouTube. Nie poszalał jednak długo, bo po dwóch miesiącach jego nowy kanał został zamknięty, a biedny Grzesiu został bez możliwości streamowania. Ale spokojnie, ma już pomysł co z tym zrobić.
Zobacz: Daniel Magical ma sądowy zakaz streamowania. Ma też postawione zarzuty
W barwnym poście na Facebooku Gural nie omieszkał nawrzucać włodarzom YouTube’a i zagrozić im, że stracili ważne wsparcie w walce z tzw. ustawą ACTA 2. Miejmy nadzieję, że brak wsparcia tak ważnej osobistości nie wpłynie negatywnie na głosowanie przeciwko niej.
Zobacz: Gural zapowiada powrót i zmianę. Szczere nawrócenie pato-streamera?
Gural zapowiedział też początek nowego etapu streamerskiego i otwarcie własnej platformy. To na ten cel będzie zbierał donejty na najbliższej transmisji, która nie wiadomo jeszcze gdzie zostanie przeprowadzona.
Zobacz: Guralowi grożą coraz poważniejsze konsekwencje. Proponował seks 13-latce
Zebrania całej polskiej śmietanki patostreamerów w jednym miejscu wydaje się być w zasadzie trafionym pomysłem. Mogłoby to doprowadzić do powstania odpowiednich zmian w prawie, zakazujących szerzenia tego typu treści w Internecie, a wtedy ich skutecznie pozbycie się z sieci byłoby banalnie proste. Wystarczyłoby wyciąć jeden serwis. Kibicujemy!
Wy też koty jesteście piszecie Grzegorz G a niżej zamieszczacie zdjęcie z pełnymi danymi gratuluję myśli i pozdrawiam. RODO
RODO xDe hahahaha trzeba mieć orzeszek zamiast mózgu, żeby pisać takie głupoty o RODO.
Poczytaj sobie a potem się wypowiadaj.
Lubię subiektywne artykuły pisane w takim stylu. Pozdr!