Strona głównaPoradnikiGryJak wygrywać w Warzone – poradnik dla początkujących

Jak wygrywać w Warzone – poradnik dla początkujących

Weszliście ostatnio do internetu, zobaczyliście zalew zachwytów nad Warzone i postanowiliście spróbować swoich sił w nowym, darmowym battle royale? Liczba mechanik i specyficzne rozwiązanie systemu broni nieco Was jednak skonsternowały? Nadchodzimy z pomocą! Oto wszystko, co powinniście wiedzieć o Warzone.

Podstawy battle royale

Zacznijmy od krótkich informacji na temat samego gatunku, dla osób, które nie miały jeszcze styczności z tego rodzaju mutliplayerami. Warzone to battle royale, kolejny reprezentant gatunku rozpoczętego lata temu przez Armę, podjętego nieco później przez H1Z1 i wreszcie spopularyzowanego przez PUBG oraz Fortnite’a. BR-y charakteryzują się bardzo obszernymi mapami, taktyczną rozgrywką i dużą liczbą graczy.

W Warzone dostępny jest aktualnie wyłącznie tryb trio. Podobnie jak w przypadku Apex Legends, zagrać można więc dopiero z dwójką znajomych u swojego boku lub w towarzystwie graczy dobranych losowo przez matchmaking. Do gry można wejść solo, nie szukając żadnych teammate’ów, ale nie jest to raczej zbyt przyjemne rozwiązanie, szczególnie dla nowicjuszy.

Warzone

Mapa Warzone prezentuje się następująco: potężna przestrzeń przeznaczona dla maksymalnie 150 graczy, 50 grup. Cel gry jest bardzo prosty – trzeba po prostu przeżyć do samego końca. Rozpoczynacie mecz w przelatującym wzdłuż całej mapy samolocie. Decydujecie, gdzie chcecie wylądować, plądrujecie budynki, zbieracie ekwipunek ze znalezionych na podłodze przedmiotów i szykujecie się do walki.

Z czasem okrągła, bezpieczna strefa okrąży większe miejsce na mapie i zacznie stopniowo zawężać się w losowych kierunkach. To jest miejsce, gdzie powinniście znajdować się przez cały czas. Cały obszar poza strefą jest otoczony trującym gazem, który w Warzone zadaje wyjątkowo dużo obrażeń, uniemożliwiając jakiekolwiek kombinacje.

Po około dwudziestu minutach na polu walki zostanie już tylko kilka grup, liczba graczy diametralnie zmaleje i będziecie bezpieczni tylko na bardzo niewielkim obszarze. Wygrywa grupa, która ostatnia zostanie na polu bitwy.

Warzone kręci się wokół pieniędzy

Chociaż Warzone na pierwszy rzut oka przypomina standardowy battle royale, wzbogacony tylko o kilka gadżetów z Call of Duty, kiedy zagłębicie się nieco w mechaniki gry, waszym oczom ukazują się oryginalne i niespotykane do tej pory rozwiązania. Najlepszym i najbardziej znaczącym z nich jest zdecydowanie mechanika pieniędzy.

Podczas lootowania, z ciał przeciwników czy otwieranych skrzynek, będziecie dostawać pieniądze, których zebrana ilość wyświetlana jest obok waszego paska zdrowia. Zebraną gotówkę można później wydawać w wyznaczonych do tego miejscach, oznaczony mapie specjalnym koszykiem. Wystarczy podejść do potężnej skrzynki i odpalić menu zawierające wszystkie dostępne od kupienia rzeczy, od dodatkowych pancerzy, przez serie zabójstw, aż po skrzynie odnawiające amunicję.

Kolejnym kluczowym elementem Warzone, mocno powiązanym z elementem pieniędzy, są kontrakty – porozrzucane po całej mapie misje, które można aktywować w dowolnym momencie i wykonać, w zamian za rzadki loot i gotówkę. Mapa każdego lobby jest rozsiana różnego rodzaju misjami. Wystarczy udać się do miejsca oznaczonego jedną z trzech ikonek i podnieść z podłogi żółty znacznik.

Misja zostaje wtedy aktywowana, wyświetla się jej zadanie oraz nagroda. Aktualnie w grze znajdują się trzy rodzaje kontraktów. Jeden z nich to bounty, wyznaczający nagrodę za głowę jednego z pobliskich przeciwników. Dwa kolejne są z kolei bardziej pasywne, wymagają zebrania kilku konkretnych, wyznaczonych przez misję skrzynek z okolicy lub przejęcia punktu na mapie. Każdy z kontraktów gwarantuje spore pieniądze oraz solidne przedmioty, ale wiąże się również z ryzykiem.

Jest to doskonałe rozwiązanie urozmaicające nieco środkowy etap gry. Kiedy macie już swoje przedmioty, pancerze oraz wystarczająco amunicji, warto rozejrzeć się za pobliskimi misjami, wykonać kilka z nich, a wzbogacicie się o potężną dawkę pieniędzy oraz punktów doświadczenia.

Prosty i przyjemny system broni

Jeżeli mieliście do tej pory styczność z innym battle royale’ami, sporo z nich pewnie kojarzy Wam się z bardzo frustrującym i powolnym etapem lootowania. Pod tym względem Warzone postawił na czystą prostotę, co jak na razie sprawdza się idealnie. Nie musicie martwić się o żadne obciążenie swojej postaci, liczbę miejsc w plecaku czy porównywanie dodatków do ekwipunku.

Każdy gracz ma dwa miejsca na bronie, miejsce na przedmioty taktyczne i ofensywne (granaty zapalające, odłamkowe, dymne itd.), pancerze, amunicje i pieniądze. Każdy z rodzajów amunicji ma swój określony cap. Możecie jednak śmiało nosić naboje do broni, których nie używacie, ponieważ nic Was to nie kosztuje.

Warzone jest również całkowicie pozbawiony jakiegokolwiek rodzaju dodatków. Bronie zostały jedynie podzielone na różnego rodzaju poziomy rzadkości, od pospolitego, szarego „commona”, aż po legendarny. Każdy rodzaj broni to inny jej wariant. Oznacza to, że wszystkie legendarne M4A1 będą wyposażone w dokładnie te same, niemożliwe do modyfikowania dodatki. Każdy, szary SCAR będzie pozbawiony celownika, a każdy epicki Bizon ma swoje Holo.

Różnorodność zaczyna się dopiero wtedy, kiedy będziecie mieli trochę gotówki do wydania. Za sześć tysięcy dolarów w sklepie można bowiem kupić zrzut własnego loadoutu. Na podłodze ląduje wtedy potężna skrzynia, z której każdy gracz może wybrać jedną ze swoich klas stworzoną przed rozpoczęciem meczu. Tam obowiązuje pełna dowolność, dokładnie na tej samej zasadzie, co w Modern Warfare. Swoją klasę wyposażacie w trzy różne atuty, dwie bronie, główną i podstawową, oraz zestaw granatów.

Serie zabójstw kluczem do zwycięstwa

Twórcy bardzo zgrabnie do Warzone wpletli również znaną i kochaną przez społeczność Call of Duty mechanikę serii zabójstw. Z tą jednak różnicą, że aby zdobyć je wewnątrz battle royale’a, potrzeba pieniędzy, a nie eliminacji. Zauważyliście pewnie powyżej, że w sklepie, pomiędzy pancerzami a skrzynią z amunicją, znajdują się również UAV czy Precision Airstrike.

Umiejętne korzystanie z każdego z nich jest kluczowym elementem, którzy może otworzyć Wam drzwi prosto do zwycięstwa. Przy sobie możecie trzymać wyłącznie jedną nagrodę za serie zabójstw, więc trzeba dobrze to przemyśleć. Można postawić na agresję, zrzucając nalot na głowy przeciwników, albo wezwać UAV, zostawiając eliminację przeciwnikom wyłącznie swoim umiejętnościom mechanicznym.

Ta sama zasada tyczy się Field Upgrade’ów, znajdowanych podczas lootowania dodatkowych przedmiotów. Możecie wśród nich znaleźć chwilowe wyciszenie kroków, Dead Silence, rozstawianą barykadę rodem z Rainbow Sixa albo Trophy System niszczący wszystkie granaty lecące w kierunku danego obszaru.

 

Podobnie jak z każdym innym multiplayerem, do wygrywania trzeba przede wszystkim praktyki. Po kilku dniach regularnego grania poznajecie większość najpopularniejszych lokacji, zaczynacie zauważać działające strategie i wpadacie w rytm. Na początku najważniejsze jest zapoznanie się z podstawowymi mechanikami i świadomość wartości pieniądza. Do zobaczenia w Verdansku!

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Tomasz Alicki
Szef działu gier. Miłośnik esportu, weteran Call of Duty i zapalony gracz Action RPG. W wolnych chwilach Netflix, dobra książka i World of Warcraft.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię

Exit mobile version