Strona głównaRecenzjeGryKing’s Bounty 2 – recenzja

King’s Bounty 2 – recenzja

King’s Bounty po 30 latach od powstania serii i licznych nienumerowanych odsłonach doczekało się oficjalnej gry oznaczonej numerem dwa. Jak z tym wyzwaniem poradziło sobie rosyjskie studio 1C Entertainment?

Ekipa studia odpowiedzialna jest również za pierwszą odsłonę serii, która na komputery PC trafiła w 2008 roku. Twórcy byli mocno zainspirowani serią Heroes of Might & Magic oraz oryginalną grą z 1990 roku. Jak sami przyznają, inspiracją dla „dwójki” była z kolei twórczość Tolkiena, George’a R.R. Martina, serial Wiedźmin produkcji Netflix, Gra o Tron HBO, a także klasyk jakim jest Niekończąca się Opowieść. Według mnie to takie połączenie eksploracji świata jak np. w Spellforce z turowymi walkami i sposobem prowadzenia armii jak w Age of Wonders.

King's Bounty II

Fantastyczny świat

Akcja gry toczy się w Nostrii, krainie przypominającej nasze średniowiecze, w którym obecna jest także magia, krasnoludy, potwory oraz zagrażająca im pustka. Nie jest to jednak jedyny problem Antary. W królestwie rządzi teraz chaos i anarchia, hrabstwa domagają się niepodległości, bandyci grasują po drogach, zagrażając mieszkańcom i blokują dostawy żywności. Na drogach czają się także skażone pustką stworzenia, czyhając na nieostrożnych podróżnych. Świat potrzebuje bohatera, stanowiącego przeciwwagę, który przywróci ład i porządek. To zadanie należy do gracza, reprezentowanego przez jedną trzech dostępnych klas postaci.

Do dyspozycji mamy: Aviara – zaprawionego w boju wojownika, dla którego pobrudzenie miecza krwią wrogów nie jest czymś nowym. Katherinę, która do perfekcji opanowała posługiwanie się magią powietrza i ognia oraz sztukę czarnej magii. Oraz Elisę – paladynkę, która łączy umiejętności walki z używaniem białej magii leczniczej.

Nasza postać będzie determinowała wybory jakich powinniśmy dokonywać podczas wypełniania misji. Umiejętności postaci przydzielone są do czterech idei: porządku, siły, anarchii i finezji. W zależności od naszych wyborów będziemy dostawali punkty danej idei, które potem wykorzystujemy na rozwój postaci. Każdy kolejny poziom umiejętności wymaga większej liczby punktów, zatem konieczne jest dokonywanie spójnych decyzji, inaczej będziemy mieć wszechstronnie, ale słabo rozwiniętą postać.

Eksploracja świata w King’s Bounty II odbywa się w czasie rzeczywistym z perspektywy trzeciej osoby. Mamy wtedy bezpośrednią kontrolę nad naszym bohaterem. Półotwarty świat gry możemy penetrować zarówno pieszo jak i konno. Większe dystanse pokonamy dzięki porozrzucanym na mapie kamieniom teleportacyjnym. Jednak żeby z nich skorzystać, najpierw musimy je odkryć. Najlepiej jednak zwiedzać mapę per pedes, czyli pieszo. Jest to najlepsza metoda na przeszukanie każdego zakamarka mapy i wyszukanie interaktywnych obiektów, takich jak przedmioty związane z zadaniami, skarby, różne dźwignie oraz przełączniki otwierające ukryte przejścia prowadzące do nowych lokacji lub ukrytych bogactw. Również podczas pieszej podróży łatwiej nawiązywać kontakty ze spotkanymi NPC, którzy mogą zlecić jedno z licznych zadań pobocznych.

Questy z kolei warto wykonywać głównie ze względu na możliwość rozwoju postaci oraz pieniądze jakie dzięki temu zdobędziemy. Są one niezbędne zarówno do zakupu lepszego wyposażenia postaci, zwojów magicznych jak i rekrutowania nowych jednostek do armii oraz ich leczenia po bitwie.

Do boju, do boju, do boju!

Skoro już przy bitwach jesteśmy – podczas zwiedzania mapy wielokrotnie natrafimy na grupy wrogów. W walce pomoże nam nasza armia składająca się z maksymalnie pięciu różnych typów jednostek. Liczebność każdej jednostki zależna jest od jej rodzaju oraz naszego poziomu doświadczenia i poziomu dowodzenia. Do armii możemy wcielić zarówno ludzi, zwierzęta, krasnoludy, istoty magiczne, nieumartych czy też konstrukty. Jednak nie zrobimy tego w sposób całkowicie dowolny.

Każda jednostka reprezentuje jedną z czterech idei. Mieszanie ich pomiędzy sobą powoduje spadek morale, co wpływa na zwiększenie szansy opuszczenia tury przed jednostkę. Efekt ten możemy zniwelować dzięki inwestycji w odpowiednie umiejętności, jednak to kosztuje punkty umiejętności, dlatego najlepiej nie wystawiać do walki więcej niż dwóch grup, przynajmniej podczas pierwszego przechodzenia gry.

Walka odbywa się na osobnych mapach, podzielonych heksagonami. W czasie potyczki ważne jest ukształtowanie terenu oraz obiekty na mapie, takie jak drzewa, konary, skały etc. Mogą one dawać jednej ze stron przewagę podczas ataku. Przed rozpoczęciem starcia gracz ma możliwość taktycznego rozmieszczenia jednostek, tak aby dystansowcy mieli możliwość ostrzelania przeciwnika, a jednocześnie żeby byli sami chronieni przez ciężkozbrojnych.

Jednostki cechują się ma określoną liczbą punktów życia, szybkością reprezentowaną przez liczbę pól jakie może przejść w jednej turze, ilością i rodzajem zadawanych obrażeń. Do tego, poza atakiem standardowym, większość z nich dysponuje również atakami specjalnymi, zadającymi większe obrażenia, lub nakładającymi różne efekty na przyjaciół lub wrogów. Przykładowo łucznicy dysponują płonącymi strzałami, a magowie mogą leczyć sojusznicze jednostki. Umiejętności specjalne odnawiają się po określonej liczbie tur.

Kolejnym ważnym aspektem podczas walki jest możliwość używania czarów. W zależności od postaci, którą wybraliśmy, możemy korzystać z czarów zapamiętanych na stałe lub z jednorazowych zwojów, które możemy kupić lub znaleźć podczas eksploracji mapy. Umiejętne wykorzystanie czarów może przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Podczas korzystania z nich zużywamy również punkty many, zatem trzeba podchodzić dość ostrożnie do korzystania z magii.

Po każdej zwycięskiej walce pozostali przy życiu zdobywają punkty doświadczenia, które z kolei pozwalają na awans na wyższy poziom, a co za tym idzie zadawanie większych obrażeń czy poznanie nowej umiejętności specjalnej Dlatego ważne jest aby dana jednostka nie została wybita do zera. Po walce mamy możliwość również leczenia rannych, do czego potrzebne są pieniądze.

Na kolejne poziomy doświadczenia awansuje nie tylko nasza armia, ale również główna postać. Wraz z nowym poziomem dostajemy punkty umiejętności, które możemy rozdysponować na zdobycie nowej lub ulepszenie już znanej umiejętności. Dzięki temu w sposób pasywny zwiększamy siłę naszych wojsk.

Podczas gry warto mieć na uwadze, że nie zawsze każdy atak popłaci. Zaatakowanie zbyt silnego przeciwnika w większości przypadków skończy się dla nas porażką lub dużymi stratami jednostek. W tej sytuacji zawsze lepiej ominąć wroga i poszukać innego słabszego, rozwinąć postać i armię, i dopiero wtedy ponowić próbę walki. Duży udział w pokonaniu wroga ma również taktyka, rozstawienie armii oraz dobór jednostek. Przykładowo, łucznicy są mało efektywni w przypadku atakowania kościotrupów czy nieumarłych, z kolei magowie zadają im zwiększone obrażenia. Kolejnym przyjacielem podczas gry jest możliwość robienia zapisów w dowolnym momencie eksploracji.

Podsumowanie

Już podczas ogrywania wersji preview King’s Bounty II zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Twórcy gry idealnie połączyli ze sobą dwa gatunki, pozwalając na swobodną eksplorację świata, jego poznawanie i wchłanianie oraz na wytężanie mózgownicy podczas turowych potyczek. Konieczność dokonywania wyborów zgodnych z ideą naszego bohatera oraz trzy postacie do wyboru sprawiają, że po tytuł warto sięgnąć wielokrotnie, aby poznać grę od podszewki.

Czas jaki minął od wydania wersji preview do wersji recenzenckiej ekipa studia 1C Entertainment wykorzystała bardzo dobrze. Poprawione zostały błędy oraz sama grafika, wygląda ona zdecydowanie lepiej. Całość dopełnia miła dla ucha muzyka.

King’s Bounty II to produkcja, która powinna przypaść do gustu zarówno starym wyjadaczom serii jak i zupełnie nowym graczom. Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie.

Ocena 8/10

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię

Exit mobile version