Wiele serwisów polskich i zagranicznych w weekend napisało informacje o kolejnej generacji procesorów Ryzen. Według jednego ze źródeł układy miałby zadebiutować już w lutym 2018 roku. Szkoda, że ta informacja okazała się fałszywa i nadal tak naprawdę nic nie wiemy.
W miniony weekend w sieci pojawiły się interesujące slajdy z prezentacją nowych procesorów AMD Ryzen 7, 5 i 3 z serii 2000. Mają one być oparte na architekturze Zen+, czyli ulepszonej wersji aktualnej technologii. Oznaczałoby to między innymi litografię 12 nm, a do tego wyższe taktowania, obsługę szybszych pamięci RAM DDR4 oraz większy potencjał podkręcania. W lutym do sprzedaży miały trafić modele Ryzen 7 2000, a w marcu Ryzen 5 2000 i Ryzen 3 2000.
Niestety, ta informacja okazała się fałszywa. Prezentacja nie została stworzona przez żadnego pracownika AMD. A szkoda, bo według niej procesory AMD Ryzen 7 miały mieć po 12 rdzeni i obsługiwać aż 24 wątki. Dla przykładu Ryzen 7 2800X miał być taktowany zegarem 4,6 GHz (do 5,1 GHz w trybie Boost) i być aż o 82 procent wydajniejszy od Ryzen 7 1800X. No ale było to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Zresztą nie jestem przekonany czy taki pośpiech w przypadku kolejnej generacji byłby zasadny. Z jednej strony Intel pozamiatał procesorami Coffee Lake, ale z drugiej strony Ryzeny wciąż sprzedają się dobrze.
W tym momencie wiemy na temat procesorów Ryzen z serii 2000, że będą one korzystać z ulepszonej architektury Zen+. Procesory powinny wykorzystywać podstawkę AM4 i współpracować ze starszymi płytami głównymi (po aktualizacji BIOS-u). Na pewno pojawią się również nowe płytki z układami logiki X470 oraz B450. Jednak data premiery wciąż pozostaje tajemnicą. Być może będzie to luty 2018 roku, ale póki co taką informację należy traktować jako fałszywą. Wiemy jedynie, już z innego i prawdziwego slajdu, że ta nastąpi gdzieś w okolicach drugiego kwartału.
Źródło: wccftech
