Wygląda na to, że jesteśmy świadkami zmian, które spowodują, że Internet przestanie być miejscem, do którego możemy uciec by wyrazić anonimowo swoje opinie na każdy, nawet kontrowersyjny temat. Zaczyna się od Austrii, która planuje prowadzenie przepisów nakładających obowiązek podania danych osobowych przed umieszczeniem komentarzy w Internecie.
Na razie nowe prawo jest na etapie pomysłu, jeżeli rząd mu przyklaśnie, to ustawa wejdzie w życie w 2020 roku. Na szczęście nowe prawo ma nie obejmować wszystkich serwerów. Zmiany mają zapobiegać zjawisku hejtowania i atakowania innych użytkowników sieci. Lekarstwem na to ma być podanie swoich danych osobowych przed możliwością umieszczenie komentarza.
Zobacz: Parlament Europejski zatwierdził ACTA 2. Czy to koniec Internetu?
Oznacza to, że aby uzyskać możliwość dodania komentarza na forach najpierw użytkownik będzie musiał podać imię nazwisko oraz adres zamieszkania. Dopiero wtedy będzie miał możliwość komentowania, na szczęście nadal będzie mógł używać nicka. Same komentarze nie będą podpisywane imieniem i nazwiskiem. Ustawa ma ułatwić dotarcie do autora w przypadku łamania prawa.
Sama ustawa nie będzie dotyczyła wszystkich serwisów a jedynie tych największych. Według projektu, obowiązkiem gromadzenia danych będą objęte serwisy z ponad 100 tysiącami użytkowników lub generujące przychód na poziomie 500 tysięcy euro rocznie, a także pobierające dotacje rządowe w wysokości ponad 50 tysięcy euro.
Zobacz: Valve wyłącza wymiany w CS:GO i Dota 2 w Holandii. Co się stało?
Nie jest zaskoczeniem, że budzi to wiele kontrowersji oraz pytań dotyczących sposobu zbierania i weryfikacji poprawności podanych danych. Powstaje również problem z przechowywaniem tych informacji i ich udostępnianiem. Nadal prowadzone są rozmowy, które mają na celu osiągniecie porozumienia w związku z wdrożeniem przepisów.