Do dość komicznej, żeby nie powiedzieć kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie rozgrywanych właśnie ćwierćfinałów ESL Pro League.
W trakcie jednej z przerw reklamowych wyemitowany został spot strony Gameflip, służącej do handlowania skinami i grami między graczami – czegoś, co u nas popularnie nazywa się “kluczykarniami”. W reklamie wykorzystano wizerunki dwóch zawodników SK Gaming – Fallena oraz Coldzera. Chwilę później Fallen wystosował na swoim koncie na twitterze wiadomość o następującej treści:
“Dlaczego ESLCS przepuścił reklamę Gameflip ze mną i Coldzerą, skoro nigdy nawet nie słyszeliśmy o tej firmie? WTF? Potrzebujemy prawnika”
Sytuacja dość szybko się wyjaśniła, ale jednocześnie stała się jeszcze bardziej absurdalna – okazało się, że SK Gaming faktycznie podpisało kontrakt z Gameflip, tylko… zapomniało poinformować swoich czołowych zawodników, że ich wizerunki zostaną wykorzystane w kampanii promocyjnej firmy. Można oczywiście w tej sytuacji mieć pewne uwagi do zachowania Fallena, a mianowicie do tego, że nie załatwił tej sytuacji prywatnymi kanałami, tylko na forum publicznym, ale z drugiej strony z dalszej wymiany tweetów wynika, że to nie pierwsza tego rodzaju sytuacja, która spotyka brazylijskiego zawodnika… A podobno to polski esport jest póki co nadal mało profesjonalny.
A co Wy myślicie o zachowaniu zawodnika i organizacji?
Źródło: wł.
