To kolejne przejęcie Microsoftu w dziedzinie gamingu. Umowa zakupu Obsidian jest już podobno na ostatniej prostej.
Redakcja Kotaku uzyskała jednoznaczne informacje nt. biznesu zawieranego pomiędzy Microsoft i Obsidian Entertainment. Ojcowie głośnych gier RPG (KOTOR, Pilars of Eternity, Fallout: New Vegas) mieliby uznać nowe zwierzchnictwo w zamian za otrzymanie stabilizacji finansowej.
Póki co, obydwie ze stron nie wydały jeszcze oficjalnego oświadczenia, tłumacząc, że nie chcą odnosić się do plotek. Choć przedstawiciel Obsidian zastosował w odpowiedzi bardziej ironiczny ton, który może być poszlaką do zawieranej umowy wykupu dewelopera.
Niestety, nie wypowiadamy się na temat plotek czy spekulacji, poza jedną, że album „The Rumours” zespołu Fleetwood Mac wciąż trzyma się świetnie na rynku
W odróżnieniu od bohaterów sceny źródło tychże rewelacji potwierdza, że umowa jest sfinalizowana w 90% i ustalany jest już tylko termin przejęcia studia. Plotka ta zdaje się kiełkować na podatnym gruncie, bowiem firmy zrealizowałyby swoje aktualne cele.
Microsoft stale powiększa swój udział w rynku gier, czego wyrazem są wcześniejsze zakupy Playground, Ninja Theory, a także Mojang. Z kolei Obsidian Entertainment od jakiegoś czasu zmaga się z problemami finansowymi i chcąc realizować inne produkcje musi znaleźć sobie bogatego partnera. W przypadku podpisania umowy zachowaliby status quo.
Dla graczy nie jest to dobra informacja, gdyż Microsoft z pewnością ograniczyłoby dostępność gier Obsidian do platformy Windows Store. A ta nie jest zbyt przyjemna w obsłudze. Przykładem jest tu Forza Horizon 4, którą bardzo trudno ściągnąć z serwerów.
