Po raz kolejny górnicy winni są zaburzeniom na runku kart graficznych. Tym razem jednak mogą być powodem nie podwyżki ceny kart, a wręcz obniżki, chociaż znając producentów nie mamy na to co liczyć. Jak donosi niezależna firma analityczna Jon Peddie Research, Nvidia oraz AMD muszą pogodzić się z utrzymująca się nadpodażą kart graficznych na rynku komputerowym.
Według raportu opublikowanego przez Jon Peddie Research, zarówno zieloni jak i czerwoni mają obecnie problemy z nadpodażą kart graficznych. Oznacza to, że w magazynach obu producentów zalegają duże zapasy urządzeń, których nikt nie chce kupić. Według analityków sytuacja ta ma trwać do połowy tego roku.
Zobacz: GeForce GTX 1180 – Nvidia szykuje kolejną kartę graficzną?
Wspominając początek zeszłego roku niejednemu graczowi przejdą ciarki po plecach. Szczyt popularności górnictwa kryptowalutowego spowodował gigantyczny wzrost zapotrzebowania na układy graficzne niezbędne do kopania. Spowodowało to drastyczny wzrost cen oraz braki na rynku. Na szczęście dla nas boom szybko minął, a popyt spadł. W związku z tym łączna liczba dostaw nowych kart spadała w ostatnim kwartale minionego roku o 2,65%. Największy spadek zanotowała Nvidia – 7,6%, AMD zaliczyło spadek o 6,8%. Najmniej odczuł to Intel, firma zanotowała spadek zaledwie o 0,7%.
Zobacz: Wpadka AMD. Firma wydała Radeona VII bez obsługi UEFI
Jednak nie można zapominać, że Intel produkuje głównie zintegrowane układy graficzne, a co za tym idzie nie miał możliwości odczucia tej sytuacji tak mocno. Z pozostałych dwóch graczy na rynku zdecydowanie lepiej radzą sobie Czerwoni. W przypadku AMD rok był bardziej udany. Pomimo słabych wyników w czwartym kwartale, AMD osiągnęło najwyższe zyski od siedmiu lat.
Z kolei Nvidia notuje słabą sprzedaż najnowszych układów RTX, a dodatkowo magazyny zapełnione są zalegającymi kartami serii 10. To spowodowało, że Zieloni zamknęli czwarty kwartał z 24% mniejszym zyskiem niż w ostatnim kwartale 2017 roku. Może w tej sytuacji dobrym wyjściem będzie obniżenie cen układów, dzięki czemu szybciej pozbędą się ich z magazynów. Prawdopodobnie jednak obie firmy wolą wziąć graczy na przetrzymanie.