Podsumowanie pierwszego dnia 2. fazy Majora Eleague. A w nim – mnóstwo niespodzianek

Za nami 1. dzień fazy grupowej Majora Eleague, nazywanej od teraz New Legends Stage. Mimo, że rozegrana została dopiero pierwsza kolejka spotkań to niespodzianek było mnóstwo.

Najważniejszą i najbardziej przykrą dla polskich kibiców była katastrofalna postawa i porażka zawodników Virtus.pro w starciu z QBF, o którym szerzej napisałem tutaj. Pewnym pocieszeniem dla polskich kibiców może być równie kompromitująca porażka Astralis z mousesports, bo wynikiem aż 2:16. Jednak pamiętać należy, że duńska formacja w ostatnim czasie grała ze stand-inem w miejsce device’a, który dopiero dzisiaj rozgrywał pierwszy oficjalny mecz po długiej przerwie, spowodowanej chorobą.
A co działo się poza tym? W większości spotkań, gdzie naprzeciw siebie stanęły „Legendy” oraz drużyny aspirujące do tego miana, ku zaskoczeniu obserwatorów lepsi okazywali się „pretenderzy” i to z reguły wygrywając dość wysoką różnicą punktów. Tak było m.in. w spotkaniach Vega Squadron z North, BIG z Liquid czy fnatic z FaZe. Tego losu uniknęli zawodnicy SK Gaming, którzy – nie bez problemów – wygrali ze Space Soldiers 16:13, jak również aktualni mistrzowie Majora z Krakowa, czyli Gambit.
Wspomniałem o meczach fnatic z FaZe i Gambit z Na`Vi – były to dwa spotkania, w których mierzyli się zawodnicy ze swoimi byłymi teamami – Olofmeister walczący przeciwko fnatic i Zeus kontra jego byli koledzy z Gambit. Jak już wspomniałem, w obu przypadkach lepsze okazały się aktualne ekipy wymienionych graczy.

Komplet wyników 1. dnia New Legends Stage prezentuje się następująco:

Pary drugiego dnia fazy grupowej wyglądają niezwykle ciekawie:

Space Soldiers vs. Cloud 9
BIG vs. Natus Vincere
Virtus.pro vs. fnatic
Astralis vs. North
FaZe Clan vs. Vega Squadron
G2 vs. Team Liquid
QBF vs. Gambit Esports
SK Gaming vs.mousesports

Jakie są Wasze wrażenia po 1. dniu i przewidywania na kolejne mecze?

Źródło: wł.

0

0