Są kraje gdzie korupcja ma się w najlepsze, nie zalicza się do nich Korea Południowa, która nie ma problemu z zamknięciem w więzieniu całego zarządu firmy. Każąca ręka sprawiedliwości dopadła prezesa zarządu firmy Samsung, jego zastępcę oraz dyrektorów.
Prezes Samsunga Li Sang Hun został skazany na 1,5 roku więzienia przez Centralny Sąd w Seulu. Został on oskarżony o zwalczanie zgodnej z prawem działalności związkowej utworzonej przez podwykonawców w latach 2013 – 2016. W toku postępowania zarzuty usłyszało również 25 innych pracowników firmy. Oskarżeni są o pozyskiwanie wrażliwych informacji na temat członków związków oraz działania mające na celu opóźnianie składanych przez nich wniosków i wymuszanie określonych niekorzystnych działań.
Zobacz: Problemy Intela z procesorami zostaną rozwiązane przez Samsunga?
Samsung odmówił komentowania sytuacji. Co jednak ciekawe, po oskarżeniu Li Sang Huna nie został on zawieszony w prawach prezesa. Kilka dni wcześniej wyroku doczekał się również wiceprezes firmy Kang Kjeong Hun. Został skazany na 16 miesięcy więzienia za utrudnianie pracy związków zawodowych w innej jednostce firmy. Oberwało się również dyrektorom Samsunga za nakłanianie pracowników do niszczenia dowodów na rzekome oszustwa finansowe firmy.
Zobacz: Konsole nowej generacji z dyskami SSD PCIe NVMe produkcji Samsunga
Co ciekawe, Samsung obecnie generuje znaczny procent PKB Korei Południowej, ale to nie przeszkadzało organom ścigania wyegzekwować prawa wobec tak dużej firmy. Inne państwa powinny się uczyć od Korei Południowej.
