SteelSeries znane jest z wysokiej jakości akcesoriów dla graczy. W swojej ofercie duńska firma ma wiele produktów od myszek, przez klawiatury i podkładki na słuchawkach kończąc. Teraz oferta poszerza się o dwa nowe gryzonie, stworzone z myślą o najbardziej wymagających. Oto modele SteelSeries Rival 650 oraz Rival 710.
Odnoszę wrażenie, że gracze w ostatnich latach zaczęli dużo bardziej doceniać wysokiej jakości akcesoria dla graczy. W końcu to nie tylko większa precyzja, ale też wygoda i więcej dostępnych funkcji. To między innymi dlatego takie marki jak SteelSeries zyskały na ogromnej popularności. Ta może się jeszcze poprawić na sprawą myszkę Rival 710 oraz Rival 650, które właśnie zadebiutowały.
Zacznijmy od wyższego modelu, czyli SteelSeries Rival 710. To typowy, profilowany gryzoń, stworzony z myślą o osobach praworęcznych. Wyposażony jest w jeden z najlepszych na rynku sensorów TrueMove3 i ma aż 7 w pełni programowalnych przycisków. I na tym „normalność” się kończy. Rival 710 pozwala na łatwą wymianę sensora oraz kabla. Poza tym ma niewielki ekran OLED na lewym boku, który może informować między innymi ostanie zdrowia sterowanego przez nas bohatera. A jakby tego było mało, to ma jeszcze wibracje. A to wszystko w cenie 449 złotych.
Z kolei SteelSeries Rival 650 to myszka bezprzewodowa w cenie 539 złotych. Producent zapewnia, że nie ma mowy o żadnych opóźnieniach, ponieważ czas reakcji gryzonia wynosi zaledwie 1 ms. Poza tym jest to również myszka profilowana. W pełni naładowany akumulator ma wystarczyć na 24 godziny grania. Jeśli bateria się rozładuje, a komuś będzie zależało na czasie, to wystarczy podłączyć ją na dosłownie 15 minut, aby nie martwić się o brak energii przez kolejne 10 godzin. We wnętrzu gryzonia znajdziemy ten sam sensor TrueMove3. Poza tym model ten pozwala na regulowanie wagi, dzięki dołączonym do zestawu ciężarkom.
Obie myszki są już dostępne w sprzedaży między innymi na oficjalnej stronie producenta.