Doszło właśnie do wydarzenia, które może mieć ogromny wpływ na przyszłość Nintendo Switch 2. Legendarny haker David Buchanan dokonał czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe: zeskanował i zmapował cały układ SoC (System-on-Chip) konsoli, oznaczył każdy pin, a następnie… przylutował chip z powrotem i sprawił, że urządzenie się uruchomiło.
David Buchanan, znany z wcześniejszych sukcesów w łamaniu zabezpieczeń sprzętu Nintendo, opublikował szczegółowy skan BGA (Ball Grid Array) głównego układu Switcha 2. Oznaczył wszystkie połączenia – od linii zasilania, przez sygnały zegarowe, po ścieżki danych. To poziom inżynierii wstecznej, jakiego nie udostępnia nawet sam producent – wymaga ogromnej wiedzy, precyzji i doświadczenia.
Najbardziej imponujące jest to, że po ponownym przylutowaniu chipu do płyty głównej, konsola uruchomiła się i osiągnęła ten sam stan zasilania, co przed demontażem. Nie oznacza to jeszcze pełnego uruchomienia systemu operacyjnego czy możliwości grania, ale to ogromny sukces w świecie hardware’owego hackingu – rebalding SoC i przywrócenie sprawności sprzętu to wyczyn, który otwiera drzwi do dalszych eksperymentów.
Ten etap prac to nie jailbreak, ale fundament pod przyszłe exploity. Jak tłumaczy autor materiału, to tak, jakby „odblokować mapę w Zeldzie, zanim ruszysz na bosy” – teraz społeczność ma pełny wgląd w architekturę konsoli i może zacząć szukać luk, które pozwolą na uruchamianie własnego oprogramowania, customowych testów, a w dalszej perspektywie – pełny jailbreak, jak miało to miejsce w przypadku pierwszego Switcha.
Dzięki temu możliwe będzie testowanie sekwencji bootowania, zewnętrznego zasilania, a nawet wymiana chipów. To klasyczny początek procesu, który w przeszłości doprowadził do rozwoju homebrew, emulatorów i alternatywnych systemów na konsolach Nintendo.
Co dalej? Kiedy pełny jailbreak Switch 2?
Na razie nie ma mowy o uruchamianiu emulatorów czy pirackich gier na Switchu 2. Jednak praca Buchanana daje społeczności narzędzia i wiedzę, które mogą przyspieszyć pojawienie się pierwszych exploitów. Każdy kolejny krok – testowanie zabezpieczeń, analiza bootloadera, szukanie błędów w hardware – przybliża scenę do momentu, w którym Switch 2 zostanie w pełni złamany.
Co ważne, to nie są plotki ani clickbait – to realna inżynieria wsteczna, która dzieje się na naszych oczach. Warto śledzić dalsze postępy, bo kolejne miesiące mogą przynieść przełomowe wieści dla fanów homebrew i modowania sprzętu Nintendo.