The Outer Worlds to w tym momencie jedna z najbardziej wyczekiwanych gier 2019 roku. Ale nie ma się czemu dziwić. Pracują nad nią ludzie, którzy stali między innymi za pierwszym Falloutem, a także za drugą częścią Knight of the Old Republic, od którego nowa gra ma być minimalnie mniejsza.
W wywiadzie z serwisem Game Informer – Leonard Boyarsky i Tim Cain – powiedzieli kilka słów na temat nadchodzącej gry. Na początek pierwszy z nich przyznał, że nie chce, aby ludzie oczekiwali zbyt wiele od The Outer Worlds. Jego zdaniem najlepsze w Fallout oraz Arcanum było to, że nikt tych gier nie oczekiwał. Nikt ich wtedy jeszcze nie znał. Teraz jest on pewien, że gra spodoba się graczom, ale jednocześnie boi się, że oczekiwania są tak duże, że nawet mając setki milionów dolarów nie daliby rady im sprostać.
– Nigdy nie możesz konkurować w wyobrażeniami, bo te nie mają ograniczeń – powiedział Leonard Boyarsky z Obsidian.
Tim Cain dodał do tego, że ludzie wyciągają zbyt daleko idące wnioski tylko na podstawie samych trailerów. Jego zdaniem w przypadku Outer Worlds wszyscy spodziewają się, że będzie to otwarty świat, w którym będziemy mogli udać się na dowolną planetę. Tymczasem tak nie będzie. Nie powinniśmy też spodziewać się gry na setkę godzin. To ile potrwa przejście Outer World?
– Początkową arenę niektórzy przechodzili w 45 minut, inny w godzinę, a jeszcze innych w 3 lub 4 godziny. Myślę, że pod względem rozmiaru gra będzie podobna do KOTOR-a 2, może minimalnie mniejsza – powiedział Leonard Boyarsky.
Premiera Outer Worlds zaplanowana jest na 2019 rok (dokłada data nie jest jeszcze znana) na PC, PS4 i XOne.