Stało się to, czego obawiali się wszyscy fani Virtus.pro. Polacy przegrali w decydującym meczu z PENTA Sports i tym samym nie zobaczymy ich w przyszłym sezonie w prestiżowych rozgrywkach ESL Pro League.
Virtus.pro zajęli przedostatnie miejsce w europejskiej części 5. sezonu ESL Pro League. Z tego powodu o utrzymanie w lidze musieli walczyć w barażach, w których udział wzięły również drużyny HellRaisers, PENTA Sports oraz BIG. W wyższej klasie rozgrywkowej mogły utrzymać się tylko dwa zespoły. Niestety, wśród nich nie znajdziemy Virtus.pro. Po przegranej 2:0 z BIG, Polacy ulegli także 2:0 PENTA Sports. Tym samym spadli do niższej klasy rozgrywkowej – ESL Premier League.
Mecz nie rozpoczął się dla Polaków tragicznie. Co prawda przegrali pierwszą połowę na Inferno wynikiem 10:5, ale to rywale byli po stronie terrorystów, która na tej mapie (po zmianach) można uznać za nieco łatwiejszą. Dawało to nadzieję na powrót do spotkania. Niestety, kibice dość szybko przekonali się, że nie będzie to możliwe. Po zmianie stron Snax z kolegami zdołali ugrać tylko 2 rundy i ostatecznie polegali na pierwszej mapie wynikiem 16:7.
Identyczny przebieg miała druga mapa – Train, która została wybrana przez Polaków. Tym razem to Virtus.pro rozpoczęli spotkanie po stronie atakującej. Jednak ofensywa nie była zbyt udana i pierwsza połowa ponownie skończyła się wynikiem 10:5. Po zmianie stron Polacy znowu zwyciężyli tylko w 2 rundach i druga mapa po raz kolejny padła łupem PENTA Sports. To oznacza, że Virtus.pro nie zobaczymy w przyszłym sezonie ESL Pro League. Zamiast tego Neo, Taz, Pasha, Byali i Snax zagrają w ESL Premier League, gdzie zobaczymy również Kinguin oraz PRIDE.
Źródło: