Showrunnerka netflixowego Wiedźmina, Lauren S. Hissrich odniosła się do słowiańskiego pochodzenia Wiedźmina. Poruszyła również kwestię dotyczącą ras i narodowości aktorów biorących udział w serialu.
Ostatnio w sieci było dość głośno za sprawą „słowiańskiego ducha” Wiedźmina. Showrunnerka serialu Lauren S. Hissrich odniosła się do tego tematu jednocześnie poruszając kwestie ras i narodowości w serialowym uniwersum Sapkowskiego.
– The Witcher is REALLY interesting when it comes to depicting racism because it’s about species, not skin color. What makes characters “other” is the shape of their ears, height, etc. In the books, no one pays attention to skin color. In the series… no one does either. Period.
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) July 26, 2019
Książki są polskie i pełne słowiańskiego ducha. Ważne było żeby utrzymać ten sam ton również w serialu. Mając to na uwadze, pytałam (zwłaszcza polskich przyjaciół): czy kultura słowiańska może być zredukowana wyłącznie do koloru skóry? Odpowiedź brzmiała: boże, mamy nadzieję, że nie.
Robimy serial dla 190 krajów. We wszystkich adaptacjach twórczych, dokonujemy zmian z myślą o publiczności. W grach Geralt i wiedźmini mają amerykańskie akcenty. W książkach tak nie było, ale twórcy byli mądrzy i wiedzieli, że powinni odwoływać się do szerszej publiczności.
Hissrich poruszyła również kwestie rasizmu, a w zasadzie jakby powiedział Pratchett gatunkizmu. Bowiem uprzedzenia w świecie wiedźmina wynikają z przynależności do danego gatunku a nie rasy.
Zobacz: Netflix – serial Wiedźmin nie jest i nie będzie adaptacją gier
– In terms of casting, we welcomed everyone and anyone to put themselves forward to prove they could embody the character. We saw all ages, all ethnicities, all levels of talent, from movie stars to fans in Poland who’d never acted professionally before. We chose the best actors.
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) July 26, 2019
Wiedźmin jest naprawdę interesujący, jeśli chodzi o przedstawianie rasizmu, ponieważ chodzi w nim o gatunki a nie kolor skóry. Postacie są inne przez kształt oczu, uszu, ich wzrost itp. W książkach nikt nie zwraca uwagi na kolor skóry. Więc w serialu… również nikt tego nie robi. Kropka.
Jeśli chodzi o casting, przyjęliśmy każdego, kto uważał, że potrafi udowodnić, ze jest w stanie wcielić się w postać. Mieliśmy do czynienia ze wszystkimi grupami etnicznymi i wiekowymi oraz różnymi poziomami talentu – od gwiazd filmowych, aż po fanów w Polsce, którzy nigdy wcześniej nie grali zawodowo. Wybraliśmy najlepszych aktorów.
Wielu internautów ma jednak nadal obawy o słowiańskiego ducha po obejrzeniu pierwszego trailera. Miejmy nadzieję, że w ostatecznej produkcji znacznie lepiej to wypadnie. A swoją drogą Hissrich wspomina o tym, że rasizm w świecie Wiedźmina jest na podstawie gatunku nie koloru skóry. Poza Azarem Javedem kojarzonym z mieszkańcem Bliskiego Wschodu raczej nie spotkamy tam postaci o innym kolorze skóry.
Zobacz: Wiedźmin ma być bardzo dojrzałym serialem dla dorosłych