Strona głównaGryAktualnościWinter Offensive – DICE wreszcie łata Battlefield 6

Winter Offensive – DICE wreszcie łata Battlefield 6

Battlefield 6 dostanie w grudniu jedną z najważniejszych aktualizacji od premiery. Patch Winter Offensive, oznaczony jako aktualizacja 1.1.3.0, ma nie tylko dodać kolejne atrakcje, ale przede wszystkim naprawić największe problemy, na które od miesięcy narzeka społeczność: dźwięk, rejestrację trafień, przepływ map i balans kluczowych trybów sieciowych.

​Winter Offensive zadebiutuje 9 grudnia i według DICE jest jedną z najbardziej „społecznościowych” aktualizacji, które zostają wdrożone na wyraźną prośbę graczy. Wśród nich znajdą się:

  • poprawki audio i wydajności,
  • duże zmiany w trybach Rush oraz Breakthrough,
  • usprawnienia hit-regu i netcode’u,
  • poprawę widoczności postaci i czytelności walki,
  • dostrojenie zachowania broni i dodatków.

Audio i wydajność – koniec z „głuchymi” mapami

Jednym z największych problemów BF6 były znikające dźwięki – kroki, pojazdy czy wybuchy potrafiły po prostu przestać się odtwarzać, szczególnie na większych mapach i w trybach o dużej liczbie graczy. Winter Offensive ma to wreszcie naprawić: deweloperzy poprawili zarządzanie pamięcią i priorytetyzację efektów, tak aby kluczowe dźwięki (kroki wrogów, nadlatujące pojazdy, ostrzał) były zawsze słyszalne.

​Równolegle wprowadzono optymalizacje wydajności serwerów i klientów, co ma przełożyć się na mniej przycinek, stabilniejsze FPS-y oraz bardziej responsywne reakcje gry w gorących momentach, gdy na ekranie dzieje się najwięcej.

​Rush i Breakthrough – większa dynamika, mniej frustracji

Najbardziej widoczne zmiany dotkną dwóch popularnych trybów: Rush i Breakthrough. DICE przyznaje, że układ sektorów, stref zajmowania i pojazdów zbyt często prowadził do jednostronnych, frustrujących meczów, w których jedna ze stron miała wyraźną przewagę. Winter Offensive ma to naprawić m.in. przez:

  • przeprojektowanie części stref przejmowania i doprecyzowanie ich granic, żeby było jasne, gdzie faktycznie toczy się walka,
  • zmiany w tempie i sposobie zajmowania punktów, co ma wyeliminować blokujące się „wąskie gardła”,
  • nowe rozmieszczenie pojazdów, tak aby lepiej wspierały atakujących i nie dawały obrońcom zbyt dużej przewagi.

Na konkretnych mapach oznacza to np. dodatkowy czołg dla atakujących w wybranych sektorach na Siege of Cairo czy przesunięcie M-COM-ów na Manhattan Bridge i Liberation Peak w Rush, aby poprawić dostęp do celów i płynność przejścia między sektorami.

​Hit-reg, netcode i „przenikające pociski”

Kolejną bolączką była rejestracja trafień – gracze skarżyli się, że pociski „nie wchodzą”, szczególnie w chaotycznych wymianach ognia albo przy wychylaniu się zza osłony. Winter Offensive wprowadza kilka ważnych poprawek:

  • poprawioną rejestrację trafień podczas przejścia z celowania do strzału i w intensywnych starciach,
  • lepszą synchronizację stanu zniszczonych obiektów między serwerem a klientem, tak aby gracz nie widział „nienaruszonej” osłony, która na serwerze już nie istnieje,
  • szybszą i bardziej czytelną aktualizację paska zdrowia i wskaźników trafień.​

Dzięki temu w sytuacjach, w których „widocznie trafiasz, ale gra twierdzi, że nie”, zdarzały się zdecydowanie rzadziej, a walka wydawała się uczciwsza i bardziej zależna od umiejętności.

Widoczność i zachowanie broni

DICE bierze też na warsztat to, jak czytelna jest walka i jak zachowują się bronie. Aktualizacja ma poprawić widoczność sylwetek w ciemnych i niskokontrastowych miejscach, uzupełnić animacje w pozycji leżącej o delikatne ruchy, by trudniej było kompletnie „zniknąć” w trawie lub przy murku. Do tego poprawić oświetlenie na części map, by łatwiej było dostrzec przeciwników.​

Jeśli chodzi o gunplay, Winter Offensive dostraja m.in. pierwszostrzałową celność, wzorce odrzutu, działanie wybranych przystawek, które nie zawsze działały zgodnie z opisem.

Deweloperzy podkreślają, że uważnie śledzą efekty wcześniejszej aktualizacji California Resistance i „zdrowy rozkład użycia broni”, ale są gotowi na dalsze korekty w zależności od tego, jak nowa meta ukształtuje się po grudniowym patchu.

​Z zapowiedzi EA DICE i szczegółów udostępnionych w ramach komunikatów dla społeczności wynika jedno: Winter Offensive celuje w najgłośniejsze bolączki, które od miesięcy przewijały się w dyskusjach graczy – od audio, przez mapy i tryby, po netcode i widoczność. To nie jest kosmetyczna łatka, ale duża ingerencja w fundamenty rozgrywki, która ma sprawić, że Battlefield 6 będzie bardziej przewidywalny, sprawiedliwy i po prostu przyjemniejszy w długich sesjach.

​Jeśli obietnice się potwierdzą, 9 grudnia może okazać się dla BF6 czymś w rodzaju „drugiej szansy” – szczególnie dla tych, którzy odbili się od gry przez frustrujące błędy, ginące dźwięki i dziwną rejestrację trafień. Teraz piłka jest po stronie DICE – a społeczność już zaciera ręce na pierwsze testy Winter Offensive w boju.

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

SoSlowGamer
Redaktor, szef działu retro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Treść komentarza
Wpisz swoje imię

Exit mobile version