Na sklepowych półkach dostępna jest już pierwsza karta graficzna z rodziny Vega. Mowa o modelu Frontier Edition, który może i nie powstał z myślą o graczach komputerowych, ale daje pewnego rodzaju pogląd na to, jak mogą prezentować się wersje konsumenckie Vegi.
AMD Radeon Vega Frontier Edition to karta graficzna stworzona z myślą o rozwiązaniach profesjonalnych, superkomputerach czy też stacjach roboczych. Sprawdzi się w pracy naukowej, przy tworzeniu gier komputerowych czy też w zaawansowanych programach graficznych. AMD zapewnia, że Frontier Edition jest nawet o 172 procent szybsza od modelu konkurencji, przy czym porównana została do modelu konsumenckiego – Nvidia GeForce Titan Xp, co trochę mija się z celem. W końcu rywalami dla pierwszej karty z rodziny Vega są karty Nvidia Quadro.
Karta wyposażona jest w 64 Compute Units, co przekłada się na 4096 jednostek strumieniowych oraz 16 GB pamięci HBM2 945 MHz (w dwóch stosach) o przepustowości 483 GB/s. Oznacza to, że przy 2048-bitowej szynie każdy chip osiąga 1,89 GB/s. Taktowanie układu graficznego w wersji chłodzonej powietrzem do 1382 MHz w trybie standardowym i do 1600 MHz w Boost. AMD chwali się, że karta osiąga wydajność 13,1 TFlops w obliczeniach pojedynczej precyzji i 26,2 TFlops w obliczeniach FP16. TDP pierwszej Vegi wynosi 300 W, ale producent zaleca używanie zasilaczy o mocy co najmniej 850 W. Karta czerpie energię z dwóch 8-pinowych złączy PCIe. Oferuje cztery wyjścia wideo – 3 x DisplayPort oraz 1 x HDMI.
Aktualnie w sprzedaży dostępny jest tylko model chłodzony powietrzem, którego sugerowana cena detaliczna wynosi 999 dolarów. Wersja z chłodzeniem wodnym, w cenie 1499 dolarów, ma trafić do sprzedaży dopiero w trzecim kwartale tego roku. Niestety, premiera na ten moment nie jest zbyt udana, gdyż użytkownicy już donoszą o wielu problemach, np. zawieszaniu się komputerów, braku kursora, a nawet występowaniu thermal throttlingu, który prowadzi do obniżenia wydajności.
Źródło: AMD