CD Projekt RED poinformowało o dość niecodziennej sytuacji. Firma ujawniła, że komuś udało się wykraść wczesnej pomysły i koncepcje na temat gry Cyberpunk 2077. Co więcej, złodziejaszek żąda okupu albo wszystko ujawni.
Złodziejowi udało się wykraść sporo danych na temat gry Cyberpunk 2077. Te są pewnie cenniejsze od złota, biorąc pod uwagę wartość samej spółki, jak i liczbę nagród zebranych przez Wiedźmina 3. Podejrzewam, że wiele osób sporo by dało, aby wejść w posiadanie takich informacji. No i już wkrótce będą mieć taką okazję. CD Projekt RED oznajmiło, że nie ma zamiaru współpracować z szantażystą, a to oznacza, że wykradzione informacje najprawdopodobniej trafią do obiegu.
Czego możemy się z nich dowiedzieć? Zdaniem dewelopera niewiele. CD Projekt RED utrzymuje, że treść dokumentów w przeważającej części jest nieaktualna i nie reprezentuje rozwiązań i pomysłów, które są aktualnie realizowane. Nie mamy powodów, aby nie wierzyć firmie. Z drugiej strony może to być zwykła zasłona dymna. W końcu przyznanie się do kradzieży ważnych danych byłoby bardzo kłopotliwe. Dużo łatwiej powiedzieć, że informacje udało się wykraść, ale są one stare i już nieaktualne.
Co wiemy o samej grze?
CD Projekt RED dość pilnie strzeże wszelkich informacji na temat gry. Pierwsze informacje pojawiły się już w maju 2012 roku. To wtedy polska firma ogłosiła, że pracuje nad Cyberpunk 2077, chociaż nie podzieliła się żadnymi szczegółami. Z czasem docierały do nas plotki na temat trybu multiplayer, widoku z perspektywy FPP i TPP, czy też wielkiego, żyjącego miasta, w którym miałaby się dziać akcja. Jednak wciąż nie znamy dokładnej daty premiery. W tym roku studio skupia się na Gwincie, który już wkrótce ma zadebiutować w finalnej wersji. Możemy jedynie przypuszczać, że Cyberpunk 2077 zostanie wydany przed końcem 2019 roku.
Źródło: CD Projekt RED
