Każda gra online w pewnym momencie musi zmierzyć się z falą cheaterów. Nie ominęło to także Apex Legends, w którym od premiery zbanowanych zostało ponad 355 tys. kont. Pomimo tego twórcy cheatów mają się całkiem dobrze i zarabiają na tym sporo kasy.
Walka z cheaterami jest trochę jak walka z wiatrakami. Można to robić, ale nigdy nie odniesie się pełnego zwycięstwa. Zawsze ktoś znajdziemy nowy sposób lub napisze nowy program, który obejdzie dotychczasowe zabezpieczenia. Co więcej, można na tym naprawdę solidnie zarabiać, więc chętnych nie brakuje.
Zobacz: Ile Ninja dostał pieniędzy za granie w Apex Legends? Zawrotna kwota
Serwis Kotaku dotarł do kilku osób, które tworzą cheaty do Apex Legends. Jednym z nich jest użytkownik, który przedstawił się jako Dev. Przyznał on, że wcześniej zajmował się Fortnite’em, ale z dnia na dzień jest to coraz trudniejsze. Poza tym Epic Games pozywa twórców haxów, więc przerzucił się na Apex Legends. Mężczyzna pochwalił się, że udostępnił swój program zaledwie 4 dni temu i już zarobił na nim 5 tys. dolarów. Daje to średnio kwotę 1250 dolarów dziennie.
Inny z cheaterów – Adam – zdradził, że zarabia 400 dolarów tygodniowo, ale zapotrzebowanie jest naprawdę duże, więc przewiduje znaczący wzrost w najbliższym czasie. Poza tym jego cheaty są dostępne w ramach subskrypcji, więc zarobek wydaje się pewniejszy i bardziej stabilny.
Zobacz: Apex Legends wyciekł już rok temu, ale nikt tego nie zauważył
Pomimo tego, że Respawn Entertainment aktywnie walczy z cheaterami, to wydają się być na straconej pozycji. Największą bolączką Apex Legends jest fakt, że gra jest darmowa. Po otrzymaniu bana wystarczy założyć nowe konto Origin i wszystko można zacząć od nowa. Być może twórcy będą zmuszeni do banowania adresów IP lub całych komputerów (co też jest możliwe).