Kolejny wyczekiwany film – Black Panther: Wakanda Forever – zalicza opóźnienie. Tym razem jednak nie z powodu koronawirusa, a kontuzji jednej z aktorek.
Niektóre filmy z uniwersum Marvela trzymają większość swojej fabuły w tajemnicy. Jednym z nich jest Black Panther: Wakanda Forever. Nie wiadomo chociażby jak autorzy podeszli do śmierci aktora grającego główną rolę w poprzedniej ekranizacji Czarnej Pantery. Wiadomo jednak, że autorzy mają kolejny problem – który prawdopodobnie zakończy się sporym opóźnieniem.
Zobacz: Kevin Feige odpowiada co z Black Widow i Black Panther 2
Chodzi o Letitię Wright, grającą młodszą siostrę Czarnej Pantery – która w sierpniu nabawiła się kontuzji. Kontuzji nadal nie udało się wyleczyć, więc realizatorzy filmu zdecydowali się na opóźnienie prac, które ruszą prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.
'Black Panther: Wakanda Forever' is shutting down production until early 2022
Letitia Wright needs more time to recover from her injury that happened back in August
(via @THR) pic.twitter.com/dUCNmpkZbN
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) November 5, 2021
To oczywiście wywołało lawinę domysłów wśród fanów. Skoro postać grana przez Letitę jest tak ważna, że z jej powodu zatrzymano prace nad filmem – czy to oznacza, że to właśnie ona wcieliła się w główną postać? Byłoby to również zgodne z linią fabularną przedstawioną w komiksach – tam również Shuri zastąpiła swojego starszego brata w czarnym kostiumie.