To nie taka łatwa sprawa wybić się na tle konkurencyjnych firm, ale pomocna okazać się może zabawa w boga. iSpot pokazał, że komentarze nieżyjących osób mają również duże znaczenie w budowaniu wizerunku firmy.
Bohaterem dzisiejszego odcinka o bezpieczeństwie w sieci jest magazyn mojmac.pl, a właściwie naczelny tegoż magazynu Przemysław Marczyński. Przeprowadził on śledztwo w ramach społecznego zaufania, którym darzony jest (był) polski dystrybutor sprzętu Apple, sieć sklepów iSpot. Finał dziennikarskiej ciekawości zakończył się na smutnej prawdzie, iż wysoką pozycję firmy na rynku można uzyskać nie tylko dzięki rzetelnej obsłudze, czy też międzynarodowym kontaktom, ale również działaniom kreatywnym, a wręcz boskiej ingerecji.
Naczelny mojmac.pl wpierw zainteresował komentarz na fb Marka Gryki pod postem przedstawiającym raport Gartnera nt. branży smartfonów. Padło tam ów magiczne słowo „iSpot”. Niby nic wielkiego, może faktycznie osoba ta darzy dużą sympatią wspomnianą firmę. Zaglądając jednak do profilu tejże osoby, znaleźć można było kilku znajomych pracujących w firmie iSpot. Intryga nabierała coraz większego rozmachu. Po gruntownej analizie udało się odnaleźć kolejne wpisy tych osób na największych polskich portalach technologicznych, a w tym tablety.pl, thinkapple.pl, OneTech, a także tych mniejszych jak Spidersweb i Antyweb. We wszystkich odnalezionych wpisach była zamieszczona marka sieci iSpot. Jak możecie zgadnać, nie było tam nic prócz pozytywnych opinii.
Dalszy ciąg śledztwa pozwolił na wyłuskanie obciążających dowodów przeprowadzania nieczystych marketingowych zagrań. Osoby pozostawiające komentarze miały podobny adres IP 5.254.65.XXX. i odznaczały się porównywalnym stylem pisania. Kolejna rzecz to to, że bez wyjątku profile osób były ze sobą połączone w relacjach „znajomi” i posiadały pocztę na tej samej skrzynce elektronicznej – Interia.pl. Jak widac, aby stworzyć człowieka nie trzeba iść wcale do łóżka, ani korzystać z biotechnologicznych rozwiązań, acz wystarczy innego rodzaju łącze, internetowe oraz artyzm odrzucający resztki sumienia. Ostatecznie udało się złamać enigmę nieczystego marketingu iSpot, której działania można by lekko podpiąć pod łamanie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (art. 3, punkt 1 i 2).
Tego typu akcje rodzą pesymistyczną wizję uczciwości firm i obiektywności użytkowników. Być może nie stosują tego wszyscy, lecz uwidacznia się łatwość, z jaką można „wypracować” prestiż i zmanipulować rzeczywistość.
Źródło: https://mojmac.pl/2017/05/08/manipuluje-sie-komentarzami-internecie/