Beta Call of Duty: Black Ops 7 wzbudziła duże oczekiwania wśród fanów serii. Pierwsze dni testów przynoszą jednak mieszane, choć generalnie pozytywne wrażenia. Nowa odsłona, za której produkcję odpowiadają Treyarch i Raven Software, stawia na futurystyczny klimat roku 2035, dynamiczną akcję oraz znane, lecz lekko odświeżone mechaniki. Sprawdziliśmy na własnej skórze czego można się spodziewać.
Siódemka osadzona jest w jeszcze bardziej ponurej i zaawansowanej technologicznie przyszłości. Tryb multiplayer i obecność nowego systemu ruchu „omnimovement” to fundamenty, na których budowana jest nowa odsłona klasycznych starć sieciowych tej marki.
Po pierwszych dniach testowania bety społeczność jest podzielona – wiele naprawiono, wiele pozostaje do poprawy, a największą bolączką jest zaskakująca zachowawczość i brak świeżości. Jak naprawdę prezentuje się Black Ops 7 w fazie przedpremierowej?
Oprawa, interfejs i prezentacja
Black Ops 7 bardzo mocno stawia na futurystyczny klimat i trzyma się stylu nowoczesnych, czystych hudów, jasnych hologramów i lekko „cyberpunkowego” klimatu. Interfejs użytkownika jest prosty do zrozumienia – chwalony jest za wyraźne oznaczenia punktów na mapie i czytelność nawet przy szybkim ruchu. Ten sam układ menu zobaczymy zarówno w trybie multiplayer, jak i Zombies.
Pod względem technicznym, gra działa bardzo płynnie, a multiplayer radzi sobie dobrze nawet przy średnich/niskich ustawieniach na starszych GPU – największe spadki FPS zaobserwowałem przy krótkich przerwach w łączności lub na najwyższych detalach bez włączonego DLSS.

Mapy, tryby gry i klimat starć
W fazie Early Access Beta oddano do dyspozycji graczy cztery nowe mapy: The Forge, Cortex, Exposure i Imprint. Niestety wszystkie mogę porównać do cienkiego i niedoprawionego rosołu na kostkach rosołowych. Z jednej strony to rosół, z drugiej smakuje, jak rosół z torebki. Brakuje tu esencji – i takiego klimatu jaki znamy z poprzednich odsłon serii. Forge i Cortex są funkcjonalne, z solidnym layoutem linii strzału, lecz ich kolorystyka pozostawia lekki niesmak i niedosyt, mapa wydaje się jałowa i dość monotonna. Zdecydowanie najlepszą mapą jest dobrze zaprojektowany Exposure, ale tekstury na mapie powodują, że wrogowie wręcz zlewają się z otoczeniem. No chyba, że to efekt zamierzony
Jeżeli chodzi o tryby rozgrywki mamy klasykę Call of Duty: Team Deathmatch, Domination, Hardpoint, Kill Confirmed oraz nowość – Overload. Tryby są dopracowane, zasady przejrzyste, nie zabrakło progresji i rankingu (do 20 poziomu w becie, pełny grind w finalnej rozgrywce).
System ruchu: omnimovement
Największą innowacją Black Ops 7 miał być omnimovement – nowy system mobilności pozwalający na pełną swobodę ślizgów, wall-runów, wielokierunkowych skoków i wyskoków przez przeszkody. Mechanika jest dynamiczna, daje szansę na popisy rodem z Apex Legends czy starszego BO3. Z drugiej strony, mamy przez to wiele zmieszania, a z czasem staje się męczące. System aż prosi się o wprowadzenie cooldownu na niektóre ruchy, by uniknąć „biegania po ścianach” w każdej sekundzie meczu.
Gunplay, bronie i balans
Podstawowy model strzelania jest bardzo responsywny. Broń wydaje się dobrze leżeć w łapie, rekoil jest czytelny, a efekty strzałów są satysfakcjonujące. Niestety prawie wszystkie pistolety, karabiny i SMG mają bardzo podobny feeling – brakuje im unikalnego charakteru. Zwłaszcza „time to kill” (TTK) zdecydowanie krótki. Gdy traficie na wyjadacza to z całej waszej ekipy zrobi sito w kilka sekund. Nawet nie zdążycie zareagować.
Karabiny szturmowe przed premierą powinny dostać debuffa bo obecnie są wręcz OP w porównaniu do innych broni.
Ogólna jakość doświadczenia i progresja
Pierwszy kontakt z betą to z jednej strony powrót do korzeni (płynna rozgrywka, szybkie mecze, klasyczne tryby walki), z drugiej ewidentnie czuć wyeksploatowaną formułę. Progresja w becie do 20 poziomu, system nagród podobny do poprzednich Black Opsów. Nowością jest rozbudowane śledzenie statystyk – K/D, wygrane, czas gry można łatwo sprawdzić na stronie CoD.
Matchmaking wydaje się lekko ślimaczyć co więcej, klasyczny combat record przeniesiono w całości do zewnętrznego systemu. Plusem jest z kolei szybka dostępność nowych elementów ekwipunku i możliwość testowania nowości już po kilku meczach.
Sfera audio, dźwięk i wrażenia wizualne
Dźwięk broni i wybuchów jest wyrażny i satysfakcjonujący, a oprawa audio daje dobre poczucie przestrzeni – bez dużych rewolucji, ale bardzo solidnie. Zdecydowanie należy grać w słuchawkach bo odgłosy kroków bywają za ciche, przez co możemy skończyć z lufą karabinu w …, z drugiej strony to wpływa także pozytywnie na immersję i sprawia, że dźwięki nie zagłuszają się wzajemnie.
Oprawa graficzna jest bardzo czysta, wszystkie efekty świetlne i detale stoją na wysokim poziomie – o ile nie nastawiasz się na rewolucję, nie będziesz rozczarowany. Największą wadą jest nijakość klimatu – mnogość futurystycznych, wręcz sterylnych map. To zdecydowanie odbiera trochę duszy całemu doświadczeniu.
Zombies i tryby PvE
Beta udostępniła skromną pierwszą wersję kooperacyjnego trybu Zombies. Na razie system nagród, progresji i challenge’y jest lekko kanciasty i nieociosany, ale to taki trochę nieoszlifowany diament, który z pomocą deweloperów ma szansę stać się cennym brylantem. Liniowe sekcje połączone z semi-otwartymi lokacjami mogą przyciągnąć zarówno hardkorowych fanów, jak i zupełnie nowych graczy. Osobiście czekam na pełnoprawną premierę, zdecydowanie tryb Zombie to najmocniejszy element Black Ops 7.
Społeczność i technikalia – SBMM, oszukiwanie, stabilność
SBMM: Skill-based matchmaking bywa frustrujący, z niewiadomych przyczyn zdarzało mi się trafiać na takich wyjadaczy, przy których gryzłem piach. Innym razem trafiałem na ekipę, w której mogłem cieszyć się z gry.
Pomimo tego, że to dopiero testy beta to już pojawili się cheaterzy ze swoimi aimbotami. Na szczęście dość szybko twórcy uporali się z problemem. Jednak nadal nie jest to dla mnie zrozumiałe. Samo odpalenie gry wymaga podania nr. Telefonu na Steam do tego uruchomienia securboota.
Loadouty, tryby i lobby działają płynnie, choć czasem wpisywane są narzekania na lagi lub desynch na pierwszych serwerach.
Jeżeli chodzi o płynność grafiki to zdecydowanie lepiej korzystać z DLSS albo zejść z ustawieniami.
Podsumowanie
Black Ops 7 Beta to bezpieczny COD z kilkoma nowymi bajerami, to bardziej spokojna ewolucja a nie rewolucja. Gra działa płynnie i cechuje się wysoką responsywnością. Lekki facelift trybu multiplayer, nowy system omnimovement i duży potencjał Zombie, sprawiają, że warto rozważyć zakup najnowszej odsłony Black Ops.
Niestety mapy są dość monotonne i brakuje im takiego kopa i mocnego pazura. Bronie również nie urywają żadnych części ciała. Na wszelki wypadek sugerujemy poczekać do pełnoprawnej premiery, która daje nadzieję na remasterowane mapy z BO2 i pełny zestaw wyzwań PvE.
Fani klasycznego multiplayera będą się bawić bardzo dobrze – układ rozgrywki jest szybki, skillowy i soczysty. Jeżeli jednak szukasz innowacji lub powiewu świeżości to lepiej poczekaj do premiery i pierwszych większych patchy, zwłaszcza jeśli nastawiasz się na tryb Zombie. Mówiąc, krótko Treyarch postawiło na sprawdzone rzeczy i bezpieczn rozwiązania bez szaleństw.
Zalety
|
Wady
|