W pierwszej godzinie gry Far Cry 6 gracz dostaje dostęp do plecaka strzelającego rakietami. To powoduje, że skradanie się staje się bezcelowe i daje wrażenie gry na kodach.
Christopher Livingston z serwisu pcgamer opisał swoje wrażenia z pierwszych godzin rozgrywki Far Cry 6. Ma on spore obawy o balans rozgrywki i sens zabawy w skradanie, które osobiście również preferuję w tej serii. Wszystko za sprawą plecaka z rakietami Supremo, do którego dostajemy dostęp już w ciągu pierwszej godziny gry.
Jak donosi Livinston, spoilerując przy tym dość mocno, biedni partyzanci z wyspy Yara muszą sobie radzić produkując broń z dostępnych części. Nagle jeden z nich prosi gracza o zdobycie zubożonego uranu, który posłuży do zbudowania plecaka Supremo. Pozwala on na wystrzelenie rakiet, które same trafiają we wrogów i niszczą doszczętnie ciężki sprzęt wojskowy. To powoduje, że już po godzinie gry postać staje się zbyt potężna i gra się niczym na kodach.
Zobacz: Naughty Dog oficjalnie zatrudnia do pracy nad swoim nowym multiplayerem
Co ciekawe plecak ma również inne wersje np. leczącą, EMP niszczącą elektronikę, miotacz ognia. Jedyną wadą plecaka jest długi czas chłodzenia i ponownego ładowania. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli plecak pozostanie w ostatecznej wersji gry to granie postacią skradającą się kompletnie straci sens. Na razie nie zanosi się jednak, że Ubisoft pozbędzie się go przed premierą.