W Fazie Nowych Legend IEM Katowice 2019 zostały do rozstrzygnięcia już tylko trzy kwestie. W niedzielę sześć ostatnich zespołów powalczy o swoje być albo nie być na turnieju. Wygrany awansuje do playoffów, gdzie zagra przed ponad 10 tysiącami osób w Spodku, przegrany wróci do domu.
Na scenie w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach zawalczą ze sobą: ENCE z ekipą AVANGAR, Ninjas in Pyjamas z Teamem Vitality, a na zakończenie dnia i tej fazy zobaczymy FaZe w starciu z Cloud9.
Finowie z ENCE pokonali w sobotę francuskie G2 2:0 (19:17, 16:10). Francuzi zaczęli co prawda od wyjścia na prowadzenie, ale w ósmej rundzie Finowie przełamali opór przeciwników i zdołali przejąć inicjatywę, do przerwy zdobywając przewagę 3 punktów. Po zamianie stron znów role się odwróciły i skuteczniejsi okazali się zawodnicy G2, dzięki czemu mogliśmy być świadkami dogrywki. W tej jednak lepiej poszło zawodnikom z Finlandii.
Na Mirage to ENCE lepiej zaczęli, wręcz dominując nad przeciwnikami. Dość długo czekaliśmy aż G2 opanuje sytuację, lecz kiedy im się to już udało, zaliczyli pechową rundę po stronie atakującej, tracąc szansę na odwrócenie losów meczu.
Potem przyszła pora na moim zdaniem najciekawsze spotkanie tego dnia – FaZe Clan vs. compLexity Gaming. Z początku zanosiło się na pogrom finalistów ubiegłorocznej edycji turnieju w Katowicach. Niespodziewanie dla wielu zebranych w MCK kibiców, Amerykanie zbierali punkt za punktem, a FaZe nie było w stanie odpowiedzieć. Nie pomogła im nawet pistoletówka, którą wygrali po zamianie stron.
Druga mapa zaczęła się w o wiele bardziej wyrównany sposób i dopiero w bardzo zaawansowanym stadium gry FaZe udało się wywalczyć prowadzenie. W drugiej połowie styl gry obu drużyn był dość podobny, ale kilka punktów przewagi zdobytych przed przerwą wystarczyło FaZe do zremisowania stanu pojedynku.
Na Dust2 lepiej zaczęli gracze FaZe, ale compLexity błyskawicznie zdołało znaleźć na nich sposób, wychodząc jeszcze przed przerwą na prowadzenie 8:7. W drugiej części to FaZe byli stroną dominującą, przynajmniej do pewnego momentu, w którym zaczęli grać jakby złapali zadyszkę. To pozwoliło compLexity odrobić dystans do przeciwników i byliśmy świadkami niezwykle emocjonującej końcówki, w której skuteczniejsi okazali się zawodnicy z Europy. Finalny wynik: FaZe Clan vs. compLexity – 2:1 (8:16, 16:11, 1614).
I na koniec mogliśmy obserwować spotkanie Cloud9 z HellRaisers. To jednak było już niemal kompletnie pozbawione jakiejkolwiek bardziej interesującej historii. Oprócz krótkiego momentu na początku pierwszej mapy, to Cloud9 było stroną zdecydowanie dominującą. Krótka chwila słabości spotkała ich jeszcze po zamianie stron na drugiej mapie, ale tam pozwolili rywalom zaledwie zremisować, po czym po raz kolejny zdobyli inicjatywę i już dość spokojnie dowieźli zwycięstwo do mety. Cloud9 vs. HellRaisers – 2:0 (16:8, 16:12).
Na które z niedzielnych spotkań czekacie najbardziej?