Rozgrywki Polskiej Ligi Esportowej są już niemal na ostatniej prostej, najwyższa więc pora na garść informacji na temat finałów tych rozgrywek. A te są… całkiem zaskakujące.
Z sezonu na sezon finały PLE odbywały się przy udziale coraz to większej liczby widzów, śledzących zmagania na żywo. Rozgrywały się już między innymi w warszawskim studiu telewizyjnym, gdzie mogło je obserwować kilkadziesiąt osób, a poprzedni sezon miał swoje zwieńczenie podczas kieleckich targów GameON. Tam widzów było już kilkuset.
Teraz pora na wydarzenie naprawdę “z grubej rury”. 14 i 15 grudnia jesienny sezon PLE zakończy się w Arenie Gliwice, która może pomieścić ponad 17 tysięcy osób – to niewiele mniej niż krakowska Tauron Arena, w której w zeszłym roku odbywał się PGL Major Kraków, a o ponad 5 tysięcy osób więcej niż w katowickim Spodku, gdzie co roku możemy śledzić zmagania najlepszych esportowców podczas Intel Extreme Masters.
Niestety, nie wszystkie informacje związane z tym wydarzeniem są aż tak dobre. Impreza została podzielona na dwa dni, z których pierwszy – należący w całości do Counter-Strike: Global Offensive będzie dniem zamkniętym, a zmagania będzie można obserwować jedynie za pośrednictwem streama. To wtedy wyłoniony zostanie jeden z finalistów, który dzień później powalczy o najwyższą stawkę z drużyną, która zajmie 1. miejsce w tabeli. Sobota to już dzień z udziałem publiczności i dwa finały – CS:GO oraz League of Legends – rozgrywane w formacie BO5. Oprócz tego w sobotę rozegrany zostanie esportowy showmatch. Bilety na wydarzenie będzie można kupić na www.biletin.pl.
Jak sądzicie, czy organizowanie finałów PLE na tak dużym obiekcie to dobry pomysł? I jak Wam się podoba plan, że z udziałem publiczności rozegrane zostaną tylko spotkania finałowe plus showmatch?