Szwajcarzy wykonali poważny krok w kierunku zintegrowania sprzedaży akcesoriów gamingowych z systemami do nagrywania audio. Od dziś mikrofony Blue przejdą do portfolio zarządzanych przez nich marek.
117 mln dolarów – tyle kosztowało przejęcie przez Logitech jednej z najbardziej popularnych marek mikrofonów na świecie. Decyzja o zakupie co prawda nieoczekiwana, lecz całkiem zrozumiała. Szwajcarski producent chyba dostrzegł, że majki pokroju Yeti i Snowball najczęściej lądują na biurkach graczy i Youtuberów, dlatego też prowadzenie sprzedaży komplementarnej z pozostałymi akcesoriami pozwoli im powiększyć własny udział w rynku gamingowym i jednocześnie zabezpieczyć swoje przychody.
Dla Logitech jest to nowa przestrzeń. Ale jednocześnie wręcz przeciwnie. Gracze używają już naszych kamer internetowych Logitech G do streamowania. Ludzie codziennie rozmawiają z przyjaciółmi i rodziną dzięki Logitech. W biznesie nasze know-how z zakresu dźwięku i obrazu jest widoczne za każdym razem, gdy w biurze prowadzone są konferencje wideo. Połączenie się z Blue i ich liniami mikrofonowymi jest logiczną, dość przylegającą możliwością [rozwoju – dop. red.] z ogromną synergią – napisali przedstawiciele firmy Logitech
Niniejsze wykupienie Blue nie powinno negatywnie odbić się na rozwijanym dziale urządzeń audio. Logitech zawarło już wcześniej kilka umów z niezależnymi firmami np. Astro Gaming, Jaybird, Ultimate Ears. Aktualnie pracują tak, jak ówcześnie, tylko że z nowym właścicielem. Jedyne czego można się obawiać to nowa polityka sprzedaży urządzeń. Możliwe, że ceny mikrofonów ze starej linii pozostaną niezmienione, jednakże kolejne wersje mogą otrzymać gamingową łatkę i za tym idącą wyższą wycenę sprzętu.
[you tube=mw4F7Zy6fzI]Źródło: theverge.com