Wczoraj ekipa Team Spirit rozprawiła się z Virtus.pro 2 do 0. Dzisiaj rosyjska drużyna w podobnym stylu rozprawiła się z Natus Vincere, co mocno nie spodobało się kibicom drużyny przeciwnej.
Dzisiejsza wizyta na IEM Katowice przyniosła niesamowite emocje. Team Spirit po raz kolejny pokazali się z mocnej strony i wywalczyli sobie zwycięstwo oraz miejsce w finale. Rosjanie pokonali Natus Vincere wynikiem 2 do 0. Za co zostali dość mocno wybuczeni przez widownie. Ale nic dziwnego około 80% widzów kibicowało ekipie NV.
Niestety już początek rozgrywki pokazał, że Spirit są zdecydowanie lepiej przygotowani do gry. Navi wybrali Mirage i w zasadzie od samego początku dostawali baty praktycznie nie zdobywając punktów. Jeszcze przed przerwą Navi wzięli się jednak do roboty i nawet doszło do remisu, jednak to nie wystarczyło. Mapa zakończyła się ich przegraną 8:13.
Spirit wybrali Dust2 i od samego początku poczuli się tu jak w domu kontrolując przeciwnika. W pierwszych minutach w zasadzie robili co chcieli. Ponownie Navi zebrali tyłki w troki przed przerwą i zaczęli grać na poważnie zdobywając kolejne punkty. Doszło do momentu, gdy wydawało się, że ta runda zakończy się korzystnie dla Navi. Ostatecznie przerypali 14:16. Tym samym nie przechodzą przez START, nie dostają 400 dolarów i wracają do domu.