W trakcie rozgrywanej w Budapeszcie pierwszej edycji V4 Future Sports Festival zapadły pierwsze rozstrzygnięcia. W turnieju League of Legends najlepsi okazali się zawodnicy czeskiego eSuba, którzy pokonali iHG 3:1.
To było zacięte spotkanie, w którym jednak przewaga Czechów widoczna była przez jego większą część. Polakom natomiast absolutnie nie można odmówić woli walki – bez niej nie zaszli by tak daleko, a i w samym finale nie raz próbowali odwrócić jego losy. W pierwszej rundzie zawodnicy eSuba zbudowali sobie bardzo wyraźną przewagę, która widoczna była zarówno w ilości złota jak i fragów. Tym samym po około 45 minutach drużyna z Czech zanotowała pierwszy punkt na swoim koncie. Drugą mapę zaczęliśmy o wiele lepiej, ale im dłużej trwała, tym bardziej Czesi zabierali nam inicjatywę. Kiedy zdobyli Barona wiadomo było, że wygrać to starcie będzie Polakom bardzo trudno. Przewidywania stały się faktem po pół godzinie gry.
Trzecia runda to zamiana ról – tym razem to Polacy wzięli sprawy w swoje ręce i zdominowali rywala. Zawodnicy eSuba mieli mnóstwo roboty z obroną swoich wież, która z minuty na minutę przychodziła im coraz trudniej. 25. minuta to zdobycie przez iHG Barona, co pozwoliło im chwilę później dobić Nexusa przeciwników i zainkasować pierwszy w tym finale punkt. Czwarta – i jak się potem okazało ostatnia – runda również zaczęła się korzystnie dla Polaków. Niestety, początkowa przewaga obróciła się w pył gdy broniący dolnej linii dwaj zawodnicy iHG zginęli, co pozwoliło eSuba zdobyć Barona i wejść do naszej bazy. To co prawda nie był jeszcze koniec meczu, a Polaków stać było jeszcze na kilka zaskakujących zagrań, które znacząco wydłużyły tę rundę, ale w końcu po godzinie walk lepsi i skuteczniejsi okazali się przeciwnicy.
Za zwycięstwo eSuba zgarnęli 150 tysięcy euro, natomiast Polacy z iHG wyjadą z Budapesztu z czekiem na 75 tysięcy euro. A przed nami niedzielne rozstrzygnięcia w turnieju CS:GO.
Jak podobała Wam się gra iHG w finale V4?
Źródło: wł.