Można już zamawiać nowe karty Titan RTX Nvidii. Co prawda nie są to karty stworzone do grania, ale uwierzcie, żaden gracz nie obraziłby się na obecność takiego potwora w swojej gamingowej platformie.
Kilku szczęśliwców jest już w posiadaniu nowych kart Titan RTX. Jeśli jednak nie jesteśmy znanym youtuberem, to pozostaje nam uczuciowy rollercoaster. Najpierw euforia. Bo jak inaczej przejść obok takiej specyfikacji?
Wystarczy tutaj wspomnieć o 24 GB pamięci DDR6, taktowanej na poziomie 14 GHz i przepustowości 672 Gb/s, taktowaniu rdzenia na poziomie 1365/1770 MHz, 576 rdzeniach Tensor, 72 rdzeniach RT, 4608 rdzeniach CUDA i 96 jednostkach rasteryzujących. Wydajność? Szacunkowo skromne 16,3 TFLOP-ów. Zużycie prądu? 280 Watów (TDP), więc rekomendowany jest przez zasilacz o mocy minimum 650 Watów.
Po euforii czas na rozpacz, czyli przechodzimy do ceny. W Polsce za kartę przyjdzie nam zapłacić 11 700 zł. Może ten RTX 2080 wcale nie jest taki drogi jak się wydawał…