W przyszłym roku studio Treyarch zaserwuje nam nową odsłonę popularnej strzelanki. Prawdopodobnie historia gry ma dotyczyć aktualnych wydarzeń.
Z zegarkiem w ręku, co trzy lata zmieniają się deweloperzy odpowiedzialni za produkcję nowych części Call of Duty. W 2018 pałeczkę dowodzenia przejmie studio Treyarch, mające na koncie całą serię Black Ops. Nie wiadomo jeszcze, czy studio zmieni podtytuł gry, ale pojawiły się już pierwsze przesłanki mówiące o czasach, w których rozgrywać się ma najnowsza część FPS-a.
Powstałej plotce winne jest zamieszczone w sieci ogłoszenie. Treyarch poszukuje nowego pracownika na stanowisko projektanta systemów, który miałby błyszczeć konkretną wiedzą. Deweloperowi zależy na osobie zaznajomionej z bronią palną i współczesną technologią wojskową.
Mało poważnie traktujemy informacje wyciągnięte „z rękawa”, ale tym razem sprawa jest dość oczywista. Skoro przed rozpoczęciem deweloperskiej kadencji nagle zwolniło się miejsce w ekipie dla kolejnego specjalisty o klarownych umiejętnościach, to oznaczać może tylko jedno. Call of Duty 2018 nie zabierze nas do czasów odległych, a bliższych zimnej wojny i aktualnych wydarzeń.
Źródło: metro.co.uk