Ergonomia
Zdecydowanie muszę pochwalić Logitech G432 za ich wygodę. Kanciasty design sprawia, że wewnątrz jest sporo miejsca na uszy, a niewielka waga sprawia, że nie ma mowy o ucisku na głowę. Nie zauważyłem też żadnych objawów uczucia “podciągania” uszu do góry, w czym pomaga spory “zasięg” wysunięcia słuchawek z pałąka. Jednym słowem, jeśli chodzi o wygodę – ten model to dla mnie ścisły top. Mogłyby być odrobinę stabilniejsze, bo czasem zdarza im się przesunąć o kilka milimetrów, ale na szczęście jeszcze nie udało mi się ich zrzucić z głowy. Poza tym – coś za coś, lepsza niewielka niestabilność niż duża waga.
Oprogramowanie oferuje komplet najpotrzebniejszych funkcji, takich jak: głośność i wyciszenie słuchawek, mikrofonu, equalizer i głośność poszczególnych kanałów w dźwięku przestrzennym, bowiem słuchawki Logitech G432 oferują wirtualny dźwięk 7.1. Z oprogramowaniem jest jednak drobny problem. Czasem nie wykrywa ono, że słuchawki są podłączone do komputera, szczególnie w Windows 10, a z mojego śledztwa w internecie wynika, że nie jest to odosobniony przypadek. Trzeba się odrobinę nagimnastykować, żeby urządzenie zostało wykryte. Z drugiej strony, z większości ustawień i efektów i tak się raczej nie korzysta.