Gdyby zapytać graczy starszej daty za co cenią sobie gry, które swoją premierę miały dawno temu, na pewno jedną z odpowiedzi byłby poziom trudności. Tamte gry, w porównaniu z nowymi, są często o wiele trudniejsze… a niektóre bronią swoich sekretów przez niemal ćwierć wieku!
Tak jest w przypadku gry Doom 2, której ostatni sekret padł dopiero kilka dni temu – po 24 latach od premiery. Do tej pory nikt nie był w stanie w uczciwy i przewidziany przez twórców z id software sposób przejść jej na 100%. Sfrustrowani gracze najczęściej posługiwali się po prostu kodem, pozwalającym przenikać przez ściany – aż za tytuł nie zabrał się gracz o pseudonimie Zero Master.
A na czym polegał sekret? Pod koniec 15 poziomu (Industrial Zone) gracz trafiał w okolice tajnego teleportu, którego jednak nie dało się aktywować „własnoręcznie”. Jego dotknięcie nie pozwalało na przejście do docelowego obszaru, stąd “obejście” w postaci kodu na przechodzenie przez ściany, wykorzystywane przez graczy. Zero Master odkrył, że teleport można aktywować jedynie w sytuacji, w której to jeden z demonów popchnie naszą postać na teleport – wtedy uruchamia się on i można “legalnie” przejść na drugą stronę. Sposób ten zobaczycie na poniższym filmie (3:06):
Widać tam jak demon popycha postać, po czym na ekrania pojawia się napis “A secret is revealed”. Graczowi wyczynu i odkrycia na Twitterze pogratulował jeden z autorów gry – legendarny John Romero, a przy okazji opisał powyższe wyjaśnienie dla zagadki.
A Wy macie takie momenty w grach, z którymi walczycie od lat?