Za nami pierwszy etap Majora, nazywany Fazą Nowych Pretendentów. Co prawda z turniejem pożegnali się już zawodnicy Virtus.pro, ale to nie oznacza, że nie będzie brakowało emocji. W walce o najważniejsze trofeum wciąż pozostaje Janusz ‘snax’ Pogorzelski razem z Mousesports. Jednak już w pierwszej rundzie czeka ich spore wyzwanie.
Faza Nowych Pretendentów, która teraz jest pełnoprawną częścią najważniejszego turnieju CS:GO w roku, to wcześniejsze kwalifikacje do Majora. W Londynie zakończyła się w dość zaskakujący sposób. Awans do kolejnego etapu wywalczyły takie zespoły jak: HellRaisers, TyLoo, Vega Squadron czy też skazywane na porażkę compLexity. Z kolei do domu wrócili już Virtus.pro, OpTic czy też zwycięzcy niedawnego DreamHacka, czyli zawodnicy North. Jednak nie o tym miał być ten tekst. Przed nami kolejny etap – Faza Nowych Legend, w której do walki wkracza 8 najlepszych zespołów z poprzedniego Majora. Organizatorzy rozlosowali już pary pierwszej rundy spotkań:
- (11:00) G2 Esports – HellRaisers
- (12:30) Winstrike – Liquid
- (14:00) FaZe Clan – BIG
- (15:30) Fnatic – compLexity
- (17:00) MIBR – TyLoo
- (18:30) mousesports – Ninjas in Pyjamas
- (20:00) Natus Vincere – Astralis
- (21:30) Cloud9 – Vega Squadron
W pierwszej rundzie mamy od razu dwa hitowe spotkania. Najciekawiej zapowiada się pojedynek Natus Vincere z Astralis, czyli w tym momencie dwóch najlepszych drużyn na świecie według rankingu HLTV. Niemniej ciekawie może być w rywalizacji mousesports z Ninjas in Pyjamas. Szwedzi pokazali bardzo dobrą formę w Fazie Nowych Pretendentów, więc tanio skóry nie sprzedadzą.
Mecze zostaną rozegrane 12 września.