Firma Data Viper poinformowała o wycieku danych, jakiego jeszcze w historii nie było. Do sieci trafiły wrażliwe dane ponad miliarda osób.
Póki co firma Data Viper nie zdradza skąd pochodzą dane, wiadomo natomiast, że 16 października tego roku natrafiono na serwer, gdzie znajdowały się aż 4 Terabajty informacji. Konkretnie chodzi o dane 4 miliardów kont, ale dotyczące 1,2 mld osób. Były wśród nich między innymi nazwiska, adresy pocztowe, numery telefonów i informacje z serwisów społecznościowych takich jak Facebook, Twitter, GitHub i LinkedIn.
Zobacz: Microsoft informuje o wycieku danych z poczty na Outlook.com
Sprawą już zajmuje się FBI, a serwer z danymi nie jest publicznie dostępny. Jeśli pojawią się nowe informacje w tej sprawie, które mogłyby pomóc stwierdzić, czy ktoś z Was nie znajduje się na liście, zajmiemy się ponownie tym tematem.
Ciekawi mnie dlaczego FEDERALNI się tym zajmują 🤔