Odnoszę wrażenie, że Polacy mają dziwne umiłowanie do symulatorów. Jednak nie tych ciekawych, jak wyścigi samochodowe (wyjątkiem jest Drift 19). Nie wiedzieć dlaczego upodobaliśmy sobie dziwne gry. Jedną z nich jest symulator komornika, który zostanie wydany w przyszłym roku.
W segmencie symulatorów chyba już nic nie może zdziwić. Mamy przecież symulator kozy, księdza, kromki do chleba, a nawet masturbanta. Powstają też symulatory żula oraz handlarza narkotyków. W tym gronie możliwość wcielenia się w komornika już nie szokuje. Wręcz przeciwnie, wydaje się zaskakująco normalne.
Symulator komornika – Repo Man – tworzony jest przez toruńskie studio Baldur Games, które ma na swoim koncie między innymi produkcję typu hack’n’slash o nazwie Grave Keeper. Z kolei wydawcą będzie Ultimate Games S.A.
– Produkcja ta pozwoli na bliższe poznanie komorniczego świata, czyli branży owianej pewną tajemniczością i czasem także złą sławą. Co istotne, Repo Man zaprezentuje poważne podejście do tematu. Nie zabraknie tutaj wyborów moralno-etycznych, a niektóre sytuacje mogą być dla graczy naprawdę trudne – mówi CEO Ultimate Games S.A., Mateusz Zawadzki.
Gra ma skupiać się na trybie dla pojedynczego gracza, w którym będziemy budować komorniczą karierę. Twórcy zapewniają o licznych zleceniach i rozbudowanej rozgrywce. Zajęcie najcenniejszych przedmiotów ma nie tylko wymagać umiejętności szukania, ale też dostawania się do zamkniętych pomieszczeń, a nawet obserwowania dłużnika. Nie ma też brakować wyborów moralno-etycznych.
Premiera Repo Man jest planowana na czwarty kwartał 2020 roku, więc poczekamy na nią jeszcze kilkanaście miesięcy. Produkcja trafi na Steama, ale w planach jest również wersja na konsole.