Wielu fanów uniwersum Wiedźmina z pewnością chciałoby ponownie zobaczyć polskiego aktora w roli Rzeźnika z Blaviken. Jak się okazuje, Żebrowski otrzymał propozycję zagrania w serialu Netflixa...
Netflix ma już zaplanowane prawie wszystkie elementy produkcji serialowego Wiedźmina. Najważniejsze postaci są już obsadzone, a w tym także i Geralt, w którego wcieli się hollywoodzki superbohater. Poznaliśmy również nową Yennefer, Ciri, czy też Myszowora. Ich jakość rzemiosła mamy ocenić już w 2019.
Obsada wygląda dość obiecująco, choć nie wykluczone, że mogła wyglądać trochę bardziej „polsko”. Dowiadujemy się o tym z wywiadu Radia Zet przeprowadzonego z pierwszym odtwórcą roli Geralta. W trakcie rozmowy z Michałem Żebrowskim padło pytanie o propozycję Netflixa. I jak się okazuje, takową otrzymał.
„Miałem propozycję od Netflixa zagrania w serialu, ale nie zdążyłem wysłać kasety. Nagrałem, wysłałem jeden dzień za późno, ale oni powiedzieli, że czas się skończył” – powiedział polski Geralt
O ile graczy może zdenerwować fakt przespania terminu, tak Żebrowski chyba niespecjalnie przejął się decyzją ludzi od castingu. Powiedział, że jak na jedno życie 140 dni zdjęciowych z mieczem w zupełności wystarczy. Usprawiedliwiał się również swoim „zaawansowanym” wiekiem i niechęcią do występu, który wymagałby „przebierać się w jakieś kudły, zakładać coś na siebie i udawać jakiegoś stwora z dużymi uszami i dużym nosem„.
Zastanawia tylko, w jaką role miałby się w nowym serialu wcielić. Z jego tłumaczenia wynika, że nie chodziło o Geralta, choć z drugiej strony nie wiadomo, czy nie generalizował straconej szansy.
Pomijając jednak jego opieszałość, aktor ma bardzo dobry stosunek do szykowanej produkcji, a także darzy uznaniem dzieło Sapkowskiego.
„Ja się cieszę, że wreszcie Wiedźmin trafił w ręce profesjonalistów i że polska gra, polski bohater będzie miał szansę na realizację taką, na jaką zasługuje. Myślę, że Amerykanie sobie poradzą, oni się nie mylą, bo tam na kulturze się zarabia. Jeżeli już na kogoś stawiają, to bardzo, bardzo rzadko się mylą. Cieszę się i życzę Sapkowskiemu, żeby na wyspach Hula-Gula spędził emeryturę jako bogaty Polak, który cieszył się, że w języku polskim napisał Wiedźmina”
W wywiadzie napomknął o gratyfikacji dla twórcy Wiedźmina, która niejednoznacznie może nawiązywać do jego utarczek finansowych z CD Projekt Red. W przypadku sporu jak i jakości serialu mamy nadzieję na bardzo szczęśliwe zakończenie. W końcu to od finału tych spraw może zależeć los Wiedźmina 4…
