Survive the Fall od Angry Bull Studio to gra, która próbuje tchnąć nowe życie w wyeksploatowany gatunek postapokaliptycznych survivalów. Co z tego wyszło, dowiecie się z poniższej recenzji.
W Survive the Fall, zamiast kolejnej opowieści o upadku ludzkości z winy ludzi, dostajemy świat zniszczony przez uderzenie komety, gdzie ludzkość walczy z toksyczną substancją „Stasis” i powoli odbudowuje cywilizację. To nie tylko kolejna gra o przetrwaniu – to próba połączenia eksploracji, taktycznej walki, zarządzania społecznością i budowania bazy w spójną, angażującą całość.
Fabuła i klimat – znana apokalipsa, świeże tło
Survive the Fall nie zaskakuje fabularnie – świat się skończył, ludzie próbują przetrwać. Tym razem jednak nie przez własną pychę, a przez naturę. Ziemia została zdewastowana przez kometę, a resztki ludzkości zmagają się z nową chorobą i toksycznym środowiskiem. Gra stawia na melancholijny klimat „wiecznej jesieni” – zamiast pustkowi rodem z Mad Maxa mamy tu bardziej naturalne, zarośnięte ruiny, w których natura powoli odzyskuje władzę.

Wątki fabularne i dialogi nie są najmocniejszą stroną gry – postacie są dość generyczne, a prezentacja historii przez statyczne obrazy nie pomaga w budowaniu więzi z bohaterami. Jednak świat gry, frakcje i niektórzy NPC potrafią zainteresować, a klimat powolnej odbudowy i niepewności jest wyczuwalny.
Rozgrywka – eksploracja, walka i zarządzanie bazą
Gra dzieli się na dwa główne tryby: eksplorację w rzucie izometrycznym i zarządzanie bazą. W trybie eksploracji kierujemy maksymalnie trzema postaciami, przemierzając trzy duże biomy w poszukiwaniu surowców, broni, jedzenia i nowych członków społeczności. Każda postać ma swoje specjalizacje (np. polowanie, zbieractwo), a gracz może swobodnie przełączać się między nimi, optymalizując zadania i eksplorację.
System walki łączy elementy real-time z taktyczną pauzą – możemy planować akcje, korzystać z różnych rodzajów broni i umiejętności, a także próbować skradania. Niestety, animacje i detekcja trafień są nieco toporne, a AI przeciwników często bardziej bawi niż przeraża. Mimo to starcia potrafią być wymagające, zwłaszcza gdy brakuje amunicji lub zdrowia.
Bardzo ważnym elementem jest zarządzanie ekwipunkiem – plecak każdej postaci jest mały, a gra zasypuje nas lootem. System craftingu jest rozbudowany, ale zarządzanie przedmiotami bywa męczące przez brak dobrych opcji sortowania. Pozostaje mieć nadzieję, że zostanie on dodany w aktualizacji.
Budowanie i rozwój społeczności
Po powrocie do bazy gra zamienia się w uproszczony city builder – rozbudowujemy osadę, budujemy nowe budynki (kuchnie, farmy, warsztaty, szpitale), dbamy o morale, zdrowie i wyżywienie mieszkańców. Każdy ocalały ma swoje statystyki i specjalizacje, które warto wykorzystywać przy przydzielaniu zadań. System rozwoju bazy jest intuicyjny i satysfakcjonujący, a rozbudowana ścieżka technologiczna zachęca do eksperymentowania.
Ważnym elementem jest zarządzanie czasem – dzień dzielimy na eksplorację i noc na rozwój bazy. Można przyspieszać lub pauzować czas, co pozwala lepiej planować działania.
Decyzje i konsekwencje
Survive the Fall stawia na wybory moralne – podczas eksploracji często musimy podejmować trudne decyzje, które wpływają na los naszej społeczności i dostępnych NPC. Często nie ma dobrych rozwiązań, a każda decyzja niesie konsekwencje – od utraty członków drużyny po zmiany w relacjach z frakcjami.
Oprawa graficzna i dźwiękowa
Graficznie Survive the Fall wypada poprawnie – środowiska są szczegółowe i klimatyczne, choć można było zrobić to znacznie lepiej. Styl izometryczny sprawdza się dobrze, a świat gry jest zróżnicowany i zachęca do eksploracji. Niestety, interfejs jest przeładowany i przypomina gry mobilne, co potrafi wybijać z immersji.
Pod względem optymalizacji, twórcy mają trochę do nadrobienia. W wersji PC zdarzają się spadki płynności i mikro-przycięcia, a brak wsparcia dla nowoczesnych technologii upscalingu (DLSS, FSR) w 2025 roku to spore niedopatrzenie.
Udźwiękowienie i muzyka to najsłabszy element gry – ścieżka dźwiękowa szybko się powtarza, a efekty walki są mało satysfakcjonujące. Brak voice actingu nie dziwi w grze tej skali, ale nie pomaga w budowaniu klimatu.
Podsumowanie
Survive the Fall to solidna, choć niepozbawiona wad propozycja dla fanów postapokaliptycznych survivalów i city builderów. Gra oferuje ciekawą mieszankę eksploracji, walki, zarządzania bazą i rozwoju społeczności, a jej największym atutem jest klimat powolnej odbudowy świata po katastrofie. Niestety, produkcję trapią problemy z interfejsem, optymalizacją i brakiem szlifów w oprawie audiowizualnej. Jeśli jednak lubisz gry, w których nie tylko walczysz o przetrwanie, ale też budujesz coś trwałego, warto dać Survive the Fall szansę – zwłaszcza jeśli twórcy będą dalej rozwijać i poprawiać swój projekt.
Ocena 7/10
Zalety
|
Wady
|