Na oficjalną premierę gry Valorant Riot Games przygotowało małą niespodziankę w postaci trybu Spike Rush. Ale to nie koniec. Deweloper pracuje nad kolejnymi sposobami grania w taktyczną strzelankę, w tym również nad trybem deathmatch.
We wtorek (2 czerwca) oficjalnie zadebiutowała gra Valorant w pełnej wersji. Aktualizacja 1.0 wprowadziła nie tylko nową postać i mapę, ale także – trochę niespodziewanie – tryb rozgrywki. Oprócz standardowego meczu 5 na 5 do 13 wygranych rund i trybu treningowego możemy też włączyć Spike Rush.
To szybki i dynamiczny tryb do zaledwie 4 wygranych rund, w którym gracze mogą zbierać na mapie dodatkowe ulepszenia lub utrudnienia dla przeciwnika, a bronie są losowane. W założeniu ma trwać od 8 do 12 minut, gdzie zwykły mecz może zająć nawet 50 minut. Na tym jednak nie koniec. Riot Games pracuje już nad kolejnymi sposobami grania w Valoranta.
– Lubimy marzyć, że Valorant ma nieograniczony potencjał w zakresie dodatkowych trybów rozgrywki i ekspansji w przyszłości. Naszym pragnieniem jest tworzenie trybów dla wszystkich typów graczy, potrzeb, sposobu myślenia i nastrojów – powiedział Jared Berbach, producent trybów gry w Riot Games.
O jakie tryby może chodzić? Przede wszystkim wiele osób domaga się wprowadzenia trybu deathmatch, który pozwalałby ćwiczyć umiejętności strzeleckie w rywalizacji z innymi graczami.
– Słyszymy, że nasi gracze już w wersji beta głośno domagali się trybu Deathmatch. Pragnienie typu gry, który w dużej mierze przekłada się na rozgrzewkę, fragowanie, umiejętność strzelania i strzelanie do„ żywych celów ”w celu poprawy umiejętności celowania rezonuje z nami zarówno jako osobom ceniącym rywalizację, jak i programistom – powiedzieli twórcy.
Nie oznacza to jednak, że tryb deathmatch będzie wyglądał tak samo, jak w innych grach. Osobiście wolałbym, aby był wolny od umiejętności i skupiał się przede wszystkim na strzelaniu – zupełnie jak w CS:GO. Z drugiej strony przydałaby się też możliwość ćwiczenia właśnie umiejętności poszczególnych bohaterów. Jednego jestem pewien – przed Riot Games jeszcze sporo pracy.