Battlefield V niemal od samej zapowiedzi budził spore kontrowersje. Na część z nich odpowiedział Adreas Morrell, który jest w DICE producentem. W jednym z wywiadów opowiedział między innymi o tzw. przedmiotach kosmetycznych.
Battlefield V od początku budzi kontrowersje. Gracze narzekają niemal na wszystko. Twórcom oberwało się za możliwość grania kobietami czy też czarnoskórych żołnierzy. Oprócz tego graczom nie spodobały się tzw. elementy kosmetyczne, w które można wyposażyć kierowaną postać. Przede wszystkim na świeczniku wylądowały mechaniczne ramiona i tym podobne część, które prędzej kojarzą się ze steampunkiem. Kilka słów na ten temat miał do powiedzenia Andreas Morrell, producent w DICE:
– To musi być wiarygodne. To musi pasować do okresu historycznego. Przecież nie tworzymy steampunkowego uniwersum czy czegoś takiego. Ale jeśli jakiś przedmiot był używany, to możemy go użyć. W trakcie poszukiwań natrafiliśmy między innymi na człowieka nazywanego „Mad Jack” Churchill. To Brytyjczyk, który brał udział w kampanii norweskiej. Jako jedyny żołnierz w II Wojnie Światowej ma potwierdzone zabójstwo przy pomocy miecza. Miał on w zwyczaju chodzić na bitwy z dudami i szkockim mieczem. Zatem nie zdziwiłbym się gdybyśmy dodali do gry dudy jako element kosmetyczny, bo był jeden szalony gość, który je nosił – powiedział.
Co myślicie o takim podejściu? Z jednej strony wydaje się trochę szalone, ale skoro rzeczywiście był ktoś taki, jak Mad Jack Churchill, to jest to zgodne z historią.
Źródło: wccftech