Bethesda niedawno ujawniła, że w Fallout 76 nie będzie nastawiony na handel pomiędzy graczami. Jako ekwiwalent została wprowadzona modułowość broni i możliwość ich samodzielnego budowania i modyfikowania. To ma zapewnić graczom szansę na przeżycie pośród pustkowi.
Podczas jednego z wywiadów szef marketingu Bethesdy Pete Hines powiedział, że handlowanie przedmiotami z kupcami w grze powoduje zwykle „ból dupy”. Dlatego Bethesda utrzymuje swoją tradycję i w Fallout 76 handel również będzie tylko opcjonalny. Podobnie jak w Fallout 4 gracze będą mogli rozbierać broń, aby ją ulepszać na warsztatach rusznikarskich.
Nikt nie mówi, że musisz handlować, albo, że nie masz wolnego wyboru. Teraz to ty decydujesz czy handlujesz czy jesteś samotnikiem żyjącym tylko z tego, co znajdziesz na ziemi i co sam sobie zbudujesz. Możesz korzystać z warsztatów, które rozsiane są po pustkowiach. To wszystko powinno być opłacalne.
Prawdą jest, że większość graczy handluje ze sprzedawcami tylko po to, aby pozbyć się obciążenia i zbędnych śmieci. Nie ma, co zatem liczyć, że inni gracze będą chcieli odkupować od Ciebie tony śmieci. W Fallout 76 będziemy, zatem skazani na to co znajdziemy i sami stworzymy wszak w grze nie będzie ludzkich NPC ani frakcji, z którymi będziemy mogli handlować.
Fallout 76 swoją premierę będzie miał już 14 listopada.
Źródło: twinfinite