Tak na dobrą sprawę, to wciąż nie wiemy jak będzie nazywać się nowa konsola Microsoftu. Xbox Scarlett, a w sumie to Project Scarlett to tylko nazwa kodowa i nie musi być tym, co finalnie zobaczymy w reklamach i sklepach. Szef Xboksa zapewnia, że nazwa będzie odzwierciedlać możliwości urządzenia.
W przypadku PlayStation sprawa jest prosta. Każda kolejna wersja konsoli otrzymuje następny w kolejce numerek. Ostatnie było PlayStation 4, więc następne urządzenie Japończyków to PlayStation 5. Po nim przyjdzie prawdopodobnie PlayStation 6 i tak dalej. Xbox mocno utrudnił sobie sprawę. W końcu mieliśmy konsole Xbox, Xbox 360 oraz Xbox One. Jak będzie nazywać się kolejna?
Zobacz: Phil Spencer ma już w pełni działającego Xbox Scarlett w swoim domu
Zapytany został o to Phil Spencer, czyli szef działu Xbox w Microsofcie. Jego zdaniem poprzednie nazwy konsol wcale nie utrudniają im sprawy.
– Nasze nazwy dotyczą tego, co dane urządzenie może. W przypadku Xbox 360 chodziło o doświadczenie rozrywki dookoła konsoli, która był w centrum tego doświadczenia. W przypadku Xbox One mówiliśmy o urządzeniu „wszystko w jednym”. Te nazwy były powiązane z celem danej konsoli. Dlatego nie musimy niczego kontynuować pod kątem nazewnictwa, bo poprzedniej konsole to osobne byty – powiedział Phil Spencer.
Zatem wiemy, że nazwa nowej konsoli Microsoftu będzie w jakiś sposób odzwierciedlać jej możliwości. Jeśli macie jakieś typy, to piszcie w komentarzach. Może będzie to np. Xbox Cloud, który współpracować będzie z usługą xCloud? Możliwości są ogromne.
Zobacz: Microsoft wciąż planuje dwie wersje konsoli Xbox Scarlett?